W czwartek (16.11) około godz. 13.00 do dyżurnego białostockiej komendy zadzwoniła zdenerwowana kobieta, która poinformowała, że widziała jak mężczyzna wyrzucił psa z balkonu, z czwartego piętra. Doszło do tego na osiedlu Zielone Wzgórza.
Policjanci, w rejonie wskazanego przez kobietę bloku, zauważyli rannego szczeniaka. Mundurowi, wezwali patrol straży miejskiej, który zabrał trzęsącego się zwierzaka do najbliższego zakładu weterynaryjnego.
Natomiast funkcjonariusze udali się do mieszkania właściciela szczeniaka, lecz drzwi nikt nie otworzył. Wychodząc z bloku, mundurowi zauważyli w okolicy pobliskiego parkingu mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez zgłaszającą. Na widok patrolu zaczął on uciekać. Jednak już po kilkudziesięciu metrach policjanci zatrzymali 28-letniego białostoczanina.
Okazało się, że jest on nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 28-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc.
Znęcanie się nad zwierzętami oraz niewłaściwe ich traktowanie reguluje Ustawa o ochronie zwierząt, która za ten czyn przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
dorota.marianska@bialystokonline.pl