Pijany kierowca peugeota poruszał się w okolicach Suraża. Po telefonicznym zgłoszeniu wszystkie patrole pełniące służbę w tym rejonie dostały informację od dyżurnego, by spróbowały zatrzymać pojazd. Niedługo potem w Turośni Dolnej policjanci z Łap zauważyli podejrzany samochód i zatrzymali go do kontroli.
W trakcie rozmowy z kierowcą dało się wyczuć od niego mocną woń alkoholu. Także zachowanie mężczyzny wskazywało, że jest pijany. Podejrzenia mundurowych były słuszne. Badanie alkomatem wykazało, iż 34-latek ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany tłumaczył funkcjonariuszom, iż alkohol spożywał w ciągu dnia, więc po tylu godzinach z pewnością jest trzeźwy. To nie jedyny problem kierowcy peugeota. Okazało się też, że od początku kwietnia ma zakaz prowadzenia pojazdów.
Policjanci z Wasilkowa sprawdzili też wynajmowany przez mężczyznę w tamtejszej gminie dom. Na jaw wyszło, że zajmuje się on nielegalną hodowlą konopi. W jednym z pokoi mundurowi znaleźli specjalny namiot, a w nim sprzęt służący do uprawy tej rośliny. Zabezpieczyli też 48 donic z konopiami.
Zatrzymany noc spędził w policyjnym areszcie. W środę (13.04) usłyszy zarzuty. Dalej jego sprawą zajmie się sąd.
justyna.f@bialystokonline.pl