Mecz pomiędzy Słonecznymi a ekipą z Gdańska nie miał wyraźnego faworyta. Obie ekipy przed pojedynkiem legitymowały się dorobkiem 10 oczek i zajmowały lokaty w środkowej strefie tabeli Futsal Ekstraklasy.
W piątkowy wieczór ważne było zatem to, by dobrze wejść w spotkanie, co też uczynili gospodarze, którzy już po kilkudziesięciu sekundach zmagań wyszli na prowadzenie. Wynik starcia – uderzeniem z pola karnego – otworzył Mateusz Lisowski.
Na kolejnego gola białostoccy kibice musieli poczekać do 16. minuty. Wtedy to drużyna MOKS-u miała okazję wykonywać rzut wolny pośredni, który zakończył się następną bramką. Na listę strzelców ponownie wpisał się Lisowski.
Goście się nie poddawali i jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktowego gola, a tuż po niej doprowadzili do remisu. Białostoczanie szybko zdołali odpowiedzieć, przez co po 22 minutach rywalizacja na tablicy wyników widniał rezultat 3:2 dla gospodarzy.
Oba zespoły w dalszej fazie spotkania wymieniły jeszcze po kilka ciosów, ale tego dnia skuteczniejszy był zespół MOKS-u, który zwyciężył ostatecznie 6:3 i odniósł tym samym pierwsze domowe zwycięstwo na poziomie Futsal Ekstraklasy. Bohaterem pojedynku został Mateusz Lisowski – autor aż trzech trafień.
MOKS Słoneczny Stok Białystok – AZS UG Gdańsk 6:3 (2:1)
Bramki: Mateusz Lisowski 1, 16, 40, Witalij Lisnyczenko 22, Adrian Citko 24, Marcin Firańczyk 32 - Wojciech Pawicki 18, Mateusz Cyman 21, 39
MOKS Słoneczny Stok Białystok: Szatyłowicz (Jendruczek) – Lisowski, Citko, Szczawiński, Kożuszkiewicz, Dawidziuk, Lisniczenko, Łukasiewicz, Firańczyk, Hryckiewicz, Grabowski
rafal.zuk@bialystokonline.pl