Człowiek nieczęsto miewa tak zwane punkty zwrotne. Takie, w których występuje nagłe olśnienie – dawno odkryta prawda na nowo wali po oczach ze świeżością eukaliptusa. Ja tak miałem wczoraj. Pogrążony w zadumie, świątecznym zasępieniu, może nawet lekkim letargu, aby powrócić "do żywych" (może niezbyt zręczne porównanie, ale przecież prawdziwe) – włączyłem telewizor. I udało się.
Kiedy nagle jedna z reklam uderzyła po oczach śniegiem i znajomą nutą kolędy – zamarłem. Nagle dotarło do mnie, że już święta. Że już zima. Że choinka, prezenty, kolędy, mikołaje, bombki, łańcuchy, światełka. A potem druga fala olśnienia. Przecież jest listopad! Drugi listopada! A później – wspomniany punkt zwrotny. Refleksja, że tak przecież jest co roku. Chowamy znicze – wyjmujemy bombki.
I tak samo, co roku, się dziwię. I tak samo, co roku, szokują reklamy bożonarodzeniowe w weekend zaduszny. I taka sama myśl – musisz człowieku, wreszcie się przyzwyczaić. Ty zgrzybiały ciemnogrodzianinie bez wyobraźni i antypostępowy sztywniaku!
Wyobrażam sobie, jak wróciwszy znad grobów swoich bliskich, sztab kryzysowy każdego sieciowego dyskontu i superhipermegamarketu zbiera się, szybko otrząsając z zadumy i zabierając do roboty. Grupa merchandiserów, przy wsparciu Supervisora, Business Unit Managera, Supply Chain Managera, pod bacznym okiem coacha i pani Gieni (Salary Specialist) – całą noc wywozi paletami niesprzedane znicze (zostawiając tylko te w kształcie choinki) i zapełnia półki bożonarodzeniową fauną i florą.
Mamy święta. Lada chwila pod Alfą stanie choinka, i na rondzie, i w parku. Światełka, ozdoby. Utarło się, że ten pierwszy listopadowy weekend jest takim przełomem. Ale świat idzie do przodu. Być może najnowsze badania amerykańskich specjalistów od marketingu, PR lub behawioralnych uwarunkowań konsumenta w starciu z sugestią reklamy, każą rozpoczynać bożonarodzeniowy blichtr wcześniej?
Nie zdziw się więc, jak kiedyś, leżąc na plaży, w niemiłosiernym skwarze i wśród pluskających się golasów, usłyszysz znajome dzwoneczki, ryk renifera i cichutkie „let it snow, let it snow…” Wesołych Świąt!
24@bialystokonline.pl