Tańce i śpiewy na kampusie Politechniki Białostockiej
Dość ciepły wieczór sprawił, że wyjątkowo wielu studentów bawiło się na imprezie wokół Politechniki Białostockiej. Już widać, że tegoroczne Juwenalia również będą sukcesem. Pierwszego dnia na scenie zagościli: Czadoman, Big Cyc, Mig i Bracia Figo Fagot.
- Dzisiaj akurat dominuje disco polo, nie jest to ulubiona przeze mnie muzyka, ale bądźmy szczerzy wszyscy bawią się przy tym świetnie. Na Juwenaliach nie ma, że się nie chce, że nie wypada. Tu się tańczy, bawi, śpiewa i poznaje nowych ludzi. Mam karnet, więc liczę na kilka dni pamiętnych imprez. A potem? No będzie trzeba wrócić do rzeczywistości – mówi Hubert Greśkowiak.
Niektórzy kilkudniowe imprezowanie rozpoczęli już w środę, gdy tylko prezydent Białegostoku przekazał studentom na czas Juwenaliów władzę nad miastem (zobacz: Studenci zawładnęli miastem. Rozpoczęły się Juwenalia ZDJĘCIA)
- Byłam na wczorajszej paradzie z koleżankami. Imprezowałyśmy do rana, ale pospałyśmy i znów mamy siły na dzisiejszą zabawę. Bo jak tu Juwenalia a nas nie ma? Nie może tak być! - śmieje się Monika Tych.
Gdy na scenie pojawił się Big Cyc studenci zaczęli głośno krzyczeć i bić brawa. Wielu z nich z całych sił śpiewało najpopularniejsze utwory tego wykonawcy. Wśród pań najwięcej emocji wzbudził oczywiście "Facet to świnia".
Mnóstwo atrakcji, ale i kilka mankamentów
Ci, którzy akurat nie mieli ochoty na zabawę pod sceną mogli skoczyć na bungee, pobawić się w wesołym miasteczku czy skorzystać z jedzenia oferowanego na terenie kampusu. A wybór jest całkiem spory – od gofrów, przez grille, frytki, pierogi, chleby ze smalcem, lody różnego rodzaju i wiele innych.
- Zanim będziemy imprezować trzeba coś zjeść. I wypić oczywiście. Sponsorem Juwenaliów jest m.in. Żubr i studenci o tym wiernie pamiętają – śmieje się Bartosz Fiłończuk. - Jest naprawdę fajnie, jestem na Juwenaliach trzeci rok z rzędu i zawsze świetnie się bawię.
Wiele osób rozpaliło też jednorazowe grille i samodzielnie przygotowało jedzenie, znaleźli się też tacy, którzy urządzili sobie piknik i przynieśli kanapki z domu.
Studenci bawią się dobrze, jednak dostrzegają też wady organizacyjne. Dotyczy to m.in. koszy na śmieci, których z pewnością na terenie kampusu jest zbyt mało. Efektem tego jest mnóstwo walających się wszędzie butelek, puszek, papierków itp.
- Uważam,że jest parę niedociągnięć. Są tylko 2 bramki, przez które można wejść na koncerty. Był moment, że kolejki były naprawdę długie. I przynajmniej jedno wejście powinno być od ul. Wiejskiej [oba są z drugiej strony - przyp. red.]. A tak poza tym, to chyba jest wszystko ok, ciężko powiedzieć, w sumie Juwenalia dopiero się zaczęły - mówi Katarzyna Ryszko.
Pierwszy dzień studenckich imprez okazał się więc sporym sukcesem, a to nie koniec. W najbliższych dniach czekają kolejne koncerty i dawka świetnych emocji oraz zabawy. W piątek (25.05) na scenie wystąpią: Cochise, Akcent, O.S.T.R. oraz Kult. Ostatniego dnia grać studentom będą: Alfa Boys, Kękę, Bright Ophidia, Hunter oraz Beata i Bajm.
Szczegóły: Juwenalia Białystok 2018 - Koncerty
justyna.f@bialystokonline.pl