Pani Magda, pierwsze w Polsce dziecko, które przyszło na świat po zapłodnieniu in vitro, wspominała, że w wieku około 14 lat dowiedziała się, dzięki jakiej metodzie mogła się urodzić. – Zawsze traktowałam to jako co normalnego – przyznała. Pani Magda skończyła już studia i jest mamą.
Sukces in vitro był dziełem lekarzy i naukowców z ówczesnej Akademii Medycznej w Białymstoku (obecnie Uniwersytetu Medycznego) pod kierunkiem prof. Mariana Szamatowicza. Dziś przyszłość in vitro widzi on w jasnych barwach na świecie, nieco w ciemniejszych w Polsce. Podkreśla jednak, że nie ma innej alternatywnej metody.
Na świecie żyje już blisko 5 milionów osób urodzonych dzięki in vitro. Szacuje się, że w Polsce jest ich ok. 30 tys. – dokładna liczba nie jest znana, bo funkcjonując od 30 lat w prawnej próżni, nie mamy w tym zakresie sprawozdawczości. Dla wielu par jest to jedyna szansa na posiadanie własnego potomstwa. Od połowy przyszłego roku program in vitro będzie częściowo refundowany również w Polsce.
Konferencja pt: "Postępy w leczeniu niepłodności – 25 lat dziecka z In vitro" odbyła się w nowym gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej przy ul. Odeskiej. W jej trakcie zostały przedstawione najważniejsze aspekty dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa leczenia niepłodności oraz społecznego rezonansu in vitro w Polsce. Promowano też kalendarz z fotografiami dzieci poczętymi dzięki tej metodzie.
anna.d@bialystokonline.pl