W niedzielę rano przed kościołem św. Rocha odbyły się główne uroczystości związane z pierwszą rocznicą katastrofy rządowego samolotu pod Smoleńskiem.
Obchody rozpoczęto o godz. 8:10 hymnem państwowym i odczytaniem listy ofiar. Dokładnie o godzinie, w której rozbił się TU-154 - o 8:41 - na trzy minuty zawyły syreny alarmowe. Po ekumenicznej modlitwie za zmarłych pod pomnikiem ofiar złożono kwiaty i zapalono znicze. Następnie zebrani wzięli udział w mszy św. odprawianej w kościele św. Rocha. Nabożeństwo w cerkwi prawosławnej św. Mikołaja rozpoczęło się w południe.
Pod pomnikiem upamiętniającym ofiary 10 kwietnia zebrali się m.in. przedstawiciele władz miasta i województwa - prezydent Białegostoku, marszałek województwa i wojewoda podlaski, podlascy posłowie (w tym Robert Tyszkiewicz, Józef Klim i Daniel Raczkowski). Razem byli również rodziny tragicznie zmarłych - Justyny Moniuszko, Krzysztofa Putry i abp. Mirona. Delegacje służb mundurowych, harcerze i poczty sztandarowe stworzyli podniosłą atmosferę. Samych białostoczan - można się domyślić, ze względu na wczesną porę uroczystości - nie było wielu. Nie zabrakło jednak eksponowania prowokacyjnych haseł, m.in. sugerujących niszczenie przez Rosjan wraku samolotu, czy celowe jego złe naprowadzanie w dniu 10 kwietnia.
Rok temu zginęło 96 osób. Oprócz prezydenckiej pary - Lecha i Marii Kaczyńskich wśród ofiar byli najwyżsi wojskowi, duchowni, przedstawiciele rodzin katyńskich, politycy i ludzie nauki.
Na obchodach w Białymstoku szczególnie uczczono czworo tragicznie zmarłych osób związanych z naszym miastem: białostoczankę pełniącą rok temu funkcję stewardessy na pokładzie samolotu - Justynę Moniuszko, wicemarszałka sejmu - Krzysztofa Putrę, prawosławnego ordynariusza wojska polskiego - arcybiskupa Mirona Chodakowskiego oraz ostatniego prezydenta RP na Uchodźstwie, urodzonego i wychowanego w Białymstoku - Ryszarda Kaczorowskiego.
W programie niedzielnych uroczystości zaplanowano jeszcze na godz. 19:30 w kościele św. Kazimierza koncert pamięci.