Pewnej konsekwencji władzom Białegostoku odmówić nie można. Konsekwentnie bowiem próbują wyprzedawać miejskie zabytki. Właśnie wystawiono w przetargu, zresztą już nie po raz pierwszy, Pałac Tryllingów – zabytkową kamienicę zbudowaną pod koniec XIX wieku, mieszczącą się przy ul. Warszawskiej 7.
Tryllingowie, czyli rodzina białostockich fabrykantów, którzy majątku dorobili się na produkcji sukna, była właścicielem tej posiadłości do wojny, kiedy to została ona sprzedana. Po 1945 roku nieruchomość trafiła do Skarbu Państwa. Później, przez długi czas, mieścił się tam dom turysty Rubin, a w 2011 roku pałacyk trafił do zasobów miejskich.
Budynek od lat niszczeje. Od jakiegoś czasu, jego fasadę "zdobi" siatka zabezpieczająca, ustawiono też drewnianą konstrukcje na chodniku, która ma zapewnić bezpieczeństwo przechodniom. Stan zabytku jest bowiem tak zły, że coś może z niego odpaść. Próżno jednak szukać w miejskich budżetach środków na przeprowadzenie remontu tego budynku.
Miałby to zrobić nowy właściciel. Cena wywoławcza za nieruchomość to ponad 2,1 mln zł. Nabywca dostanie jednak 10% bonifikaty, ze względu na wpisanie budynku do rejestru zabytków. Miasto zastrzega sobie prawo odkupu w ciągu 5 lat od sprzedaży.
Jak czytamy w opisie nieruchomości, dom ma 499 m2 powierzchni, jest eklektyczny z wydatnym półkolistym ryzalitem w elewacji ogrodowej. Nadal zachowana jest fasada licowana okładziną klinkierową z detalem nawiązującym do form renesansowych.
Przetarg zostanie rozstrzygnięty 19 września. Wcześniej, 4 i 11 września, można będzie obejrzeć nieruchomość podczas oględzin.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl