- Ta konstrukcja pomoże pewne rzeczy usprawnić, przyspieszyć z korzyścią dla pacjenta - mówił o Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych wojewoda podlaski Maciej Żywno. - To od Państwa będzie zależało czy mieszkańcy z efektów jej pracy będą zadowoleni - zwracał się także do powołanych właśnie członków Komisji.
Wojewódzkie Komisje do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych to nowe organy. Mają one umożliwić pacjentom, ich prawnym opiekunom lub spadkobiercom pozasądowe dochodzenie roszczeń za szkody spowodowane błędami medycznymi. Komisja w Białymstoku będzie funkcjonowała w siedzibie urzędu wojewódzkiego od nowego roku i ma orzekać o zdarzeniach medycznych z naszego regionu po 1 stycznia 2012 r.
Komisja będzie wydawać orzeczenie w ciągu czterech miesięcy od złożenia wniosku. To, jak podkreśla dyrektor wydziału polityki społecznej urzędu wojewódzkiego Andrzej Kozłowski, jej największy plus. W przypadku postępowań sądowych ten czas był wielokrotnie znacznie dłuższy.
Wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego może złożyć pacjent lub jego prawny opiekun, a w przypadku śmierci pacjenta - spadkobierca. Jego złożenie będzie podlegało opłacie 200 zł.
Po orzeczeniu komisji ubezpieczyciel będzie miał 30 dni na zaproponowanie kwoty odszkodowania. Maksymalna wysokość świadczenia może wynieść 100 tys. zł w przypadku zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia i 300 tys. zł w przypadku śmierci pacjenta.
W skład wojewódzkiej komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych wchodzi 16 członków: specjalistów z dziedziny medycyny i prawa. 14 z nich powołał wojewoda oraz po jednym Minister Zdrowia i Rzecznik Praw Pacjenta. Wszyscy otrzymali z rąk wojewody akty powołania.
Komisja będzie orzekać w składzie 4-osobowym. Jej działalność finansuje budżet państwa. Członkowie otrzymają wynagrodzenie w wysokości nie przekraczającej 430 zł za udział w posiedzeniu. Pierwsze posiedzenie zaplanowano już na 9 stycznia.
Rocznie w Polsce około 20 tys. osób ubiega się o odszkodowania z tytułu błędów lekarskich. W naszym regionie może być to blisko pół tysiąca pacjentów.
