Wszystko wskazuje na to, że w wyborach na prezydenta Białegostoku wystartuje sześcioro kandydatów. W poniedziałek jest ostatnia szansa, żeby zarejestrować komitet wyborczy, ale wydaje się, że wszyscy, którzy mieli to zrobić już to zrobili.
Przypomnijmy, że te 6 osób to:
- Tadeusz Truskolaski – prezydent Białegostoku od 3 kadencji, startujący z poparciem Koalicji Obywatelskiej;
- Jacek Żalek – poseł Zjednoczonej Prawicy;
- Tadeusz Arłukowicz – były wiceprezydent Białegostoku i senator startujący z komitetu "Białystok na TAK" z poparciem Kukiz'15;
- Katarzyna Sztop-Rutkowska – socjolożka pracująca na Uniwersytecie w Białymstoku, startująca z własnego komitetu "Inicjatywa dla Białegostoku";
- Wojciech Koronkiewicz – białostocki radny, startujący z poparciem SLD;
- Marcin Sawicki – białostocki przedsiębiorca startujący z komitetu "Kocham Białystok".
W przedbiegach kampanii mówiło się też o kilku innych postaciach, które mogłyby wystartować, jak np. poseł Adam Andruszkiewicz z Wolnych i Solidarnych czy były wiceprezydent Adam Poliński, którego miało do tego namawiać kilka osób. Jednak wszystko wskazuje na to, że lista zamknie się na wspomnianych 6 nazwiskach.
To mniej kandydatów niż 4 lata temu, kiedy to po dwóch turach Tadeusz Truskolaski pokonał Jana Dobrzyńskiego (PiS), a jeszcze w pierwszej obaj pokonali dość zdecydowanie m.in. Robert Żylińskiego (PSL) czy Krzysztofa Bil-Jaruzelskiego (SLD).
4 lata wcześniej Tadeusz Truskolaski pokonał przeciwników już w pierwszej turze z wynikiem 68% głosów. Według przedwyborczych sondaży podobny wynik jest prawdopodobny także w tym roku, chociaż konkurencję wydaje się mieć najsilniejszą od lat. Wówczas najgroźniejszym kontrkandydatem był Dariusz Piontkowski z PiS, który uzyskał prawie 24% głosów. Poza tym startowali wówczas Janusz Kochan (SLD), Bogusław Dębski i Waldemar Krynicki, czyli łącznie było zaledwie 5 kandydatów.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl