- Etap odpowiedzialności będzie obowiązywał do 14 lutego - zapowiedział w czwartek na długo oczekiwanej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Oznacza to, że:
- nadal pozostaną zamknięte restauracje, mogą tylko sprzedawać dania na wynos i w dowozie;
- zgromadzenia publiczne - tylko do 5 osób, zakrywanie nosa i ust i przestrzeganie odległości 1,5 m;
- imprezy i spotkania w domach do 5 osób (nie wchodzą w to osoby zaszczepione 2 dawkami);
- hotele tylko dla niektórych podróży służbowych (robotnicze; dla pracowników sezonowych; medyków; kierowców; funkcjonariuszy służb państwowych; sportowców; trenerów; dyplomatów)
- stoki zamknięte (dopuszczalny jest sport profesjonalny);
- 10-dniowa kwarantanna po przyjeździe do Polski transportem publicznym;
- nauczanie zdalne od klas 4 szkoły podstawowej.
Co poluzują?
Od 1 lutego będą otwarte galerie handlowe.
Zostaną zniesione godziny dla seniorów.
Drugie novum to otwarte galerie sztuki i muzea.
Jak wyjaśniał minister, podejmując te decyzje opierano się na badaniach m.in. amerykańskich, według których zarówno sklepy jak i muzea są miejscami, gdzie pasaż wirusa jest niewielki. Dodatkowo przyzwyczajono się do utrzymywania w tych miejscach reżimu sanitarnego.
W sklepach i muzeach będzie mogła być ograniczona liczba osób - jedna na 15 m2.
Porównanie do innych krajów
- Sytuacja epidemiczna w Polsce i Europie była podstawą do naszego podejmowania decyzji, co do kształtu obostrzeń w najbliższym czasie - tłumaczył minister zdrowia Adam Niedzielski.
Dla uzasadnienia swojej decyzji przywołał dane dotyczące liczby nowych zakażeń koronawirusem: w ciągu ostatnich 7 dni liczba zachorowań w porównaniu do tych sprzed tygodnia spadła o 10%. Mniej jest też zgonów.
- Mamy sytuację, gdy hospitalizacje spadły poniżej 14 tys. w szczytowym momencie było ich 23 tys. Podobnie jest z respiratorami - wylicza Niedzielski. - Sytuacja w Polsce wydaje się ustabilizowana - podsumowuje, choć od razu dodaje, że są 2 ryzyka: sytuacja międzynarodowa i nowe mutacje wirusa.
Po pierwsze bardzo trudna sytuacja w Wielkiej Brytanii - było 60 tys. zachorowań dziennie, teraz jest ich mniej, lecz wciąż dużo - około 30 tys. W Hiszpanii, porównywalnej liczbą ludności do Polski, przez ostatnie tygodnie liczba nowo zakażonych to około 30-40 tys. We Francji przez ostatnie 3 tygodnie liczba zarażeń utrzymuje się na poziomie 21-22 tys. Zła sytuacja jest też na Słowacji i w Czechach.
- Mamy bardzo złe sygnały płynące z otoczenia międzynarodowego. Trudno oczekiwać, że Polska będzie zieloną wyspą na tle zachorowań w innych krajach Europy, więc nieuwzględnienie tego elementu byłoby nieodpowiedzialne - podsumował szef resortu zdrowia.
Druga sprawa to mutacja wirusa z Anglii - bardziej zakaźna, łatwiej rozprzestrzeniająca się. W Polsce już są jej 2 przypadki.
Kiedy kolejne decyzje?
Kolejne decyzje ws. obostrzeń będą podjęte w drugim tygodniu lutego.
Zapadną m.in. po badaniach przesiewowych przeprowadzonych wśród nauczycieli.
ewelina.s@bialystokonline.pl