Kardiolodzy z Kliniki Kardiologii Inwazyjnej od kilku dni mogą używać nowego angiografu. To bardzo nowoczesny sprzęt, który udało się zakupić z pieniędzy, które w tym roku szpital otrzymał z Ministerstwa Zdrowia. Urządzenie ma bardzo szerokie możliwości, jeśli chodzi o wykonywanie badań i zabiegów w naczyniach krwionośnych.
- Jest to urządzenie najnowszej generacji. Jakość obrazowania na tym aparacie jest wyższa niż w tych starszych modelach – przyznaje prof. Sławomir Dobrzycki, kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej, Chorób Wewnętrznych z OIOK i Pracownią Hemodynamiki w USK. - Jest w nim zastosowanych wiele nowych rozwiązań, które usprawniają i pomagają właściwie przeprowadzić zabiegi przezskórnych interwencji wieńcowych. Mamy tu lepsze obrazowanie stentów, obrazowanie angiograficzne połączone z obrazowanie wewnątrznaczyniowym czy oceną fizjologiczną. Dokładniej widzimy, a co ważne możemy połączyć z różnymi urządzeniami - dodał.
Bardzo istotne jest także to, że nowy sprzęt emituje znacznie niże dawki promieniowania rentgenowskiego niż inne tego typu urządzenia.
- To jest niezwykle istotne, bo zarówno lekarze jak i pielęgniarki pracujące w pracowni angiograficznej codziennie przez długi czas narażani są na promieniowanie rentgenowskie – tłumaczy prof. Dobrzycki. - A jest to szkodliwe dla człowieka, może powodować powstawanie chorób nowotworowych, choćby glejaka mózgu. Musimy bardzo chronić się, mamy zabezpieczenia, osłony, fartuchy.
Pacjenci już są poddawani zabiegom z użyciem nowego angiografu. U pierwszej pacjentki podejrzewano niezbyt nasiloną chorobę wieńcową. Wcześniej zrobione badanie tomografii komputerowej wykazało, że jest zwężenie w tętnicy. Z kolei angiografia wykazała, że zwężenie nie zagraża jej życiu, ale powinno być leczone zachowawczo.
Z kolei już drugi zabieg, podczas którego lekarze użyli urządzenia, był zdecydowanie trudniejszy. Wykonano założenie stentu do naczyń u osoby z zaawansowaną miażdżycą.
24@bialystokonline.pl