Podczas konwencji Nowoczesnej, która odbyła się 21 maja, przedstawiono nowe założenia programowe partii. Jednym z nich jest wprowadzenie programu o nazwie "Aktywna rodzina", który jest odpowiedzią na rządowy program "Rodzina 500 plus".
We wtorek (30 maja) członkowie podlaskiej Nowoczesnej przybliżyli szczegóły nowego pomysłu swojej partii:
- "Aktywna Rodzina" jest programem bardziej sprawiedliwym i tańszym niż program "500 plus". "500 plus" daje bowiem jednemu dziecku 500 zł, a drugiemu 0 zł. My stoimy na stanowisku, że każde dziecko, zaczynając od pierwszego, powinno dostawać rocznie 3000 zł w formie ulgi podatkowej – mówi Mateusz Ziemblicki.
Programem miałoby być objętych około 6 mln osób, czyli zdecydowanie więcej niż w obecnie funkcjonującym "Rodzina 500 plus" (3 mln 900 osób). Skorzystać z niego mogłaby każda osoba, która pracuje, co ma zachęcić ludzi do podejmowania zajęć, czyli zdaniem przedstawicieli Nowoczesnej, odwrotnie niż program Prawa i Sprawiedliwości. A to nie jedyne różnice pomiędzy oboma pomysłami.
- Chcielibyśmy odciąć dofinansowanie osobom, które nie mieszczą się w limitach pierwszego progu podatkowego (85 tys. zł rocznie – red.). Oczywiście w sytuacji, kiedy zostanie on przekroczony, będzie możliwość skorzystania z metody "złotówka za złotówkę", żeby osoby, które w niewielkim stopniu go przekroczą, nie były wykluczone – dodaje Ziemblicki.
Przedstawiciele Nowoczesnej zwracają uwagę na inne zalety swojej propozycji w porównaniu z obecnie obowiązującymi rozwiązaniami. Wśród nich są m.in. oszczędności dla Skarbu Państwa. Koszt programu "Rodzina 500 plus" wynosi ponad 25 mld zł rocznie. "Aktywna Rodzina" zabierałaby z kasy państwa 18 mld zł, a dodatkowo 1 mld zł oszczędności miałaby przynieść likwidacja decyzji administracyjnych i wszystkich osób obsługujących te wnioski. Chociaż to akurat wiązałoby się ze zwolnieniami. Jako inne plusy podają oni to, że z programu nie będą np. wykluczone samotne matki, a pieniądze będą wypłacane z góry.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl