Pierwszą sesję sejmiku poprowadził najstarszy z wybranych dwa tygodnie temu radnych - Marian Szamatowicz, który w tej kadencji reprezentuje klub Platformy Obywatelskiej. Wszyscy radni odebrali od Józefa Trzaski, przewodniczącego Wojewódzkiej Komisji Wyborczej, zaświadczenia o wyborze, następnie złożyli ślubowanie radnego.
Gdy radni mieli przejść do procedury wyboru przewodniczącego sejmiku, Jarosław Dworzański, w imieniu klubu PO, złożył wniosek o przerwanie obrad do 8 grudnia.
- Pozwoli to na zakończenie negocjacji w koalicji PO-PSL - argumentował Dworzański.
Jan Dobrzyński z klubu PiS złożył wniosek przeciwny.
- Dwa tygodnie wystarczyło na ustalenia - uważał.
Ostateczne 18 radnych (kluby PO i PSL) poparło wniosek Dworzańskiego. Dalsza część sesji odbędzie się za tydzień.
Mimo że PiS zdobył w województwie podlaskim w wyborach do sejmiku najwięcej głosów (ma 12 mandatów), było to dla niego pyrrusowe zwycięstwo. Władzę przez kolejną kadencję będzie sprawować koalicja PO-PSL. Tym razem to jednak PSL ma więcej mandatów (9) i to Ludowcy, zgodnie z porozumieniem na szczeblu krajowym, powinni mieć decydujący głos w obsadzaniu fotelu marszałka. Z Platformy Obywatelskiej, mającej 8 radnych, ma pochodzić przewodniczący sejmiku województwa. Na nieoficjalnej liście kandydatów na marszałka pojawia się Mieczysław Baszko, dotychczasowy wicemarszałek. Z kolei plotkuje się, ze przewodniczącym sejmiku ma być dotychczasowy wojewoda - Maciej Żywno. Czy tak się stanie - będzie wiadomo w grudniu.
ewelina.s@bialystokonline.pl