Zmieniły się przepisy mówiące o gospodarce gmin odpadami. W ich świetle to samorząd staje się właścicielem śmieci produkowanych przez mieszkańców, a tym samym jego obowiązkiem będzie wywóz nieczystości. W czwartek (21.07) władze Białegostoku przedstawiły wizję gospodarki odpadami w naszym mieście.
"Budujemy społeczeństwo recyklingu"
- Najskuteczniejsza jest segregacja u źródła - twierdzi zastępca prezydenta miasta Adam Poliński.
Dlatego białostoczanie już powinni myśleć o tym, że odpady będą rozdzielać. Nowy system ma sprostać unijnym wymaganiom, które mówią, by do 2020 r. połowa produkowanych odpadów była posegregowana. Tymczasem w tej chwili w Białymstoku robi się to tylko dla 2,2% papieru i niespełna 2% szkła.
Śmieci odbierze miasto
Każde z około 100 tys. gospodarstw domowych w Białymstoku będzie musiało podpisać umowy z miastem na wywóz nieczystości. Zastąpią one funkcjonujące dziś porozumienia ze spółdzielniami czy z firmami. Umowy wprowadzą 2 rodzaje tzw. opłaty śmieciowej: dla tych, którzy segregują odpady, i - znacznie wyższa - dla tych, którzy tego nie robią.
Jak liczy Poliński, dzięki nowym zasadom znikną z lasów dzikie wysypiska. Każde gospodarstwo i tak będzie musiało płacić za wywóz śmieci, niezależnie od tego ile ich wyprodukuje (opłata będzie pobierana od gospodarstwa, powierzchni mieszkania, liczby domowników albo ilości zużytej wody). Dlatego nie będzie opłacało się składać nieczystości w niedozwolonych miejscach czy palić nimi w piecach.
Inaczej w blokach, inaczej w domach
- Miasto będzie podzielone na 6 sektorów - szczegóły planowanego systemu gospodarki odpadami podaje Andrzej Karolski, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego.
Sektory różnią się zabudową i rodzajem powiązań komunikacyjnych. Tam gdzie dominują bloki staną (tak, by żaden z mieszkańców nie musiał chodzić do nich dalej niż 200 metrów) jednolite "gniazda" na 4 rodzaje posegregowanych odpadów. Na terenie Białegostoku planuje się ich około 380.
Z kolei na osiedlach domów jednorodzinnych mieszkańcy będą składać śmieci w kolorowych workach - każdy przeznaczony na inny rodzaj.
Dodatkowo w sektorach powstaną obsługiwane miniplace dla nieodpłatnej zbiórki odpadów niebezpiecznych (baterii, leków) i wielkogabarytowych. Dodatkowo ma być kilka punktów bez obsługi oraz planuje się organizowanie, jak na Zachodzie, tak zwanych wystawek i objazdów.
Zanim jednak białostoczanie przyzwyczają się do powszechnej segregacji odpadów, czeka ich wiele akcji promocyjnych.
- Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja - eksponuje Andrzej Karolski najważniejsze zadanie miasta, aby system się przyjął.
Dopiero za dwa lata
Podpisana przez prezydenta RP ustawa wejdzie w życie z początkiem 2012 r., a w lipcu 2013 r. ruszy nowy system wywozu nieczystości w Białymstoku i magistrat na drodze przetargu wybierze firmę, która będzie odbierać śmieci. Całość będzie wprowadzana stopniowo. Najpierw staną wspominane gniazda.
Na razie zastępca prezydenta miasta nie chce deklarować czy przyszły będzie drożej.
- W wyniku przetargu może być różnie - mówi.
Nowy pomysł na gospodarkę odpadami zaproponował dla Białegostoku Instytut Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN z Krakowa. Do końca sierpnia każdy z mieszkańców może zgłosić do niego swoje uwagi, na przykład pisząc na adres: dosgk@um.bialystok.pl