Dyżurny łomżyńskiej komendy policji we wtorek (9 kwietnia), tuż po godzinie 22:00 odebrał zgłoszenie o kradzieży i szarpaninie w jednym ze sklepów na terenie miasta. Na miejscu zdarzenia już po chwili zjawili się funkcjonariusze. Ustalono, że 33-letni mężczyzna wziął z półki sklepowej sześć piw, dwie butelki wódki oraz trzy soki. Towary włożył do koszyka, a następnie skierował swoje kroki w stronę drzwi wyjściowych.
Gdy minął kasy płatnicze bez wyrażenia chęci zapłaty i chciał już opuścić sklep, na jego drodze stanęła ekspedientka. Rabuś zaczął szarpać pracownicę sklepu. Zauważył to jeden z klientów lokalu i ruszył kobiecie na pomoc. Ostatecznie udało mu się udaremnić złodziejowi ucieczkę.
Zatrzymany to 33-letni mieszkaniec Łomży. Wartość skradzionego przez niego towaru to ponad 160 złotych. Policjanci sprawdzili trzeźwość rabusia. Badanie alkomatem wykazało, że miał on w swoim organizmie ponad 2,3 promila alkoholu. Noc z wtorku na środę spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat dziesięciu.
Podobna historia wydarzyła się zaledwie kilka dni wcześniej
W piątek, 5 kwietnia łomżyńscy policjanci poinformowali o podobnym zajściu, do którego doszło w jednym ze sklepów. Sprawę zgłosiła 25-letnia ekspedientka, która zabarykadowała się wewnątrz lokalu razem ze złodziejem. Będący pod wpływem alkoholu rabuś próbował ukraść tabliczki czekolady. Zauważyła to pracownica sklepu i poprosiła mężczyznę o odłożenie towaru na półkę. Złodziej zaczął się z nią szarpać i wykręcać jej ręce. Później rzucał w przerażoną kobietę skradzionymi czekoladami.
Więcej na temat tego zdarzenia w artykule: Złodziej czekolad wdał się w szarpaninę z ekspedientką
24@bialystokonline.pl