Szybka reakcja zapobiegła tragedii
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej, pełniący służbę na trasie w rejonie Tykocina, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Jadący w ich kierunku pod prąd opel stanowił poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dzięki ich natychmiastowej reakcji udało się zatrzymać pojazd, zanim doszło do zderzenia. Na miejsce wezwano policjantów z białostockiej drogówki.
77-latek przyznał, że pomylił zjazdy i nieświadomie wjechał pod prąd na trasę ekspresową. Tłumaczył, że próbował dojechać do Choroszczy.
Surowy mandat za niebezpieczny błąd
Policjanci ukarali mężczyznę mandatem w wysokości 2000 złotych oraz 15 punktami karnymi. Kara finansowa i punkty to jednak łagodny wymiar konsekwencji w porównaniu z możliwymi skutkami jego zachowania – wjechanie pod prąd na drogę szybkiego ruchu mogło doprowadzić do poważnej kolizji lub nawet tragedii.
To zdarzenie to kolejny dowód na to, jak ważna jest uwaga i znajomość przepisów drogowych, zwłaszcza na trasach szybkiego ruchu. Kierowca z Choroszczy miał szczęście, że interwencja funkcjonariuszy zapobiegła najgorszemu. Tym razem skończyło się tylko na mandacie, ale taka pomyłka mogła mieć tragiczne konsekwencje.
24@bialystokonline.pl