W poprzedni weekend (12-13.08) 10-latka zaczęła narzekać na samopoczucie. Z relacji jej rodziny wynika, że poczuła się źle po wizycie na basenie. Później sprawy nabrały tempa: ambulatorium, lekarz rodzinny, wreszcie szpital. Stan dziewczynki pogorszył się na tyle, że nie udało się jej uratować.
- Szpital w Bielsku Podlaskim we własnym zakresie przeprowadził sekcję zwłok. Wykazała ona, że dziewczynka cierpiała na przepuklinę przeponową. Natomiast sekcja zwłok zlecona przez nas wykonana zostanie w zakładzie medycyny sądowej. Jej wstępne wyniki prawdopodobnie pojawią się w najbliższy poniedziałek – informuje Adam Naumczuk z Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.
Przede wszystkim chodzi o wyjaśnienie, w jaki sposób doszło do urazu. Poza tym śledczy przesłuchali już rodzinę zmarłej. To właśnie najbliżsi dziewczynki wskazali, że zanim dziecko zaczęło się źle czuć, było na basenie. Nie wykluczone, że przesłuchani zostaną również lekarze. Do tego jednak potrzebne jest sądowe postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy lekarskiej.
dorota.marianska@bialystokonline.pl