Prezes gdańskiego sądu okazał się stronniczy. Za karę Ryszard Milewski zostanie przeniesiony do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Fot: ŁW
Sędzia Ryszard Milewski był prezesem gdańskiego sądu. Pewnego dnia do sędziego zadzwonił dziennikarz z prowokacją. Mężczyzna podając się za pracownika kancelarii premiera poinformował, że Donaldowi Tuskowi zależy na dogodnym ustaleniu terminu posiedzenia sądu. Prezes sądu miał się na to zgodzić, a to z kolei zaprzecza bezstronności instytucji.
Sprawą zajął się sąd apelacyjny, który uznał sędziego za winnego. Za przewinienie dyscyplinarne Ryszard Milewski nie otrzymał awansu, ale też nie może zasiadać w kolegium sądu i stracił posadę prezesa. Sprawa jednak trafiła też do Sądu Najwyższego. Ten zaostrzył karę i przeniósł sędziego do Białegostoku. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że Ryszard Milewski nie wykazał się bezstronnością.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
lukasz.w@bialystokonline.pl