Farsy wracają na scenę
Już na początku listopada na scenie pojawi się farsa "O co biega?" Philipa Kinga. Sztuka reżyserowana przez Grzegorza Chrapkiewicza przeniesie widzów w realia II wojny światowej, gdzie w willi pastora Toopa dochodzi do szeregu zabawnych pomyłek. Komedia omyłek i zbiegów okoliczności zapewni widzom solidną dawkę śmiechu.
Kolejnym humorystycznym akcentem jest "Posprzątane" Sary Ruhl. Sztuka choć zabawna, dotyka również emocji i wzrusza. Reżyserka Bożena Baranowska splata losy piątki bohaterów w sposób, których łączy śmiech z głębszą refleksją.
W repertuarze listopada nie może zabraknąć hitu, jakim jest "Boeing, Boeing" Marca Camolettiego. W tej przezabawnej farsie główny bohater Maks balansuje między trzema narzeczonymi – stewardessami, dopóki szybki samolot nie wywraca jego harmonogramu do góry nogami. Nad zawikłanym życiem Maksa czuwa pomoc domowa Nadia, która wprowadza chaos i jeszcze więcej śmiechu. Spektakl jest pełen szybkiej akcji i komicznych zwrotów, co potwierdza Dawid Malec, odtwórca jednej z głównych ról.
- Jesteśmy spoceni, zgrzani, ale szczęśliwi, a widownia śmieje się razem z nami - mówi aktor.
Widzowie będą mogli także zobaczyć "Mayday" – kultową farsę o taksówkarzu-bigamiście, którego życie zaczyna się sypać po jednym nieprzewidzianym wypadku. Z kolei "Pomoc domowa" to kontynuacja losów Nadii z "Boeing, Boeing", która rozpoczynając pracę w nowym miejscu, podejmuje kolejne wyzwania.
Premiera, której nie można przegapić
Listopad to nie tylko komedie, ale także premiera sztuki "Tschick" Wolfganga Herrndorfa, reżyserowana przez Marka Gierszała. To opowieść o podróży ku dojrzałości, w której główny bohater przechodzi wewnętrzną przemianę, zmagając się z konfliktami z rodzicami i samym sobą. Spektakl, choć adresowany do młodzieży, dotyka też uniwersalnych problemów, z którymi może się utożsamić każdy z nas.
- To świetna sztuka o dojrzewaniu, o relacjach z rodzicami i o tym, że nie zawsze wiemy, co dzieje się w głowach naszych dzieci - podkreśla odpowiedzialna za kostiumy w sztuce Hanna Sibilski.
Grudniowe emocje i kultowy monodram
W grudniu scena Teatru Dramatycznego stanie się miejscem, gdzie widzowie będą mogli ponownie zobaczyć kultowy monodram "Zapiski oficera Armii Czerwonej". Spektakl został oparty na prozie Sergiusza Piaseckiego i jest prawdziwym studium mentalności radzieckiego żołnierza.
Sylwestrowy wieczór pełen śmiechu
Na zakończenie roku Teatr Dramatyczny zaprasza na wyjątkowy sylwestrowy wieczór z przedstawieniem "O co biega?". Spektakl jest pełen szybkiej akcji, zabawnych zwrotów i brytyjskiego humoru, więc może okazać się doskonałą propozycją na spędzenie ostatniego dnia 2024 roku.
- Zapraszam do teatru na Sylwestra, by oderwać się od codzienności i zakończyć rok z uśmiechem na twarzy - zachęca Dyrektor Teatru Piotr Półtorak.
Propozycje dla szkół i rodzin
Nie zapomniano również o miłośnikach klasyki. W listopadzie i grudniu białostocki teatr zaprezentuje "Skąpca" Moliera, czyli sztukę o obsesyjnej miłości do pieniędzy. Reżyser Tomasz Man utrzymał komedię w konwencji dell’arte, a główny bohater Harpagon, niezdolny do dzielenia się bogactwem, zaplącze się w swoje własne intrygi.
Dla fanów literatury Szekspira przygotowano widowisko "Makbet" w reżyserii Grzegorza Suskiego. Ta tragedia o żądzy władzy i poczuciu winy nabiera nowego wyrazu, gdzie kluczową rolę odgrywają kobiece postacie, często ukazujące brutalną rzeczywistość.
Najmłodsi widzowie będą mieli okazję spotkać się z "Koziołkiem Matołkiem, Węgierką i Olkiem" – adaptacją klasycznej historii Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza. Spektakl w reżyserii Michała Dąbrowskiego to pełna ciepła i humoru opowieść, która z pewnością rozbawi dzieci.
Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku przygotował repertuar, w którym każdy znajdzie coś dla siebie – od śmiechu po głębokie refleksje. Bilety są już w sprzedaży.
24@bialystokonline.pl