Sejm podjął decyzję o kontynuacji prac nad ustawą bezwzględnie zakazującą przerywanie ciąży. Jednocześnie, w pierwszym czytaniu, odrzucił obywatelski projekt łagodzący obecne przepisy dopuszczające okoliczności przerywania ciąży.
"To zamach na obywatelskie prawa kobiet, które są cywilizacyjnym standardem w krajach, do których aspirujemy, to barbarzyństwo dziejące się dziś na oczach Polek i Polaków. Sejm pokazał, że ma w pogardzie społeczeństwo" - argumentują wyjście na ulice organizatorzy czarnych protestów Partia Razem. - "Nie ma zgody na to, by barbarzyńskie prawo zagrażało zdrowiu i życiu kobiet! Nie ma zgody na to, by zgwałcone dziewczynki musiały rodzić dzieci! Nie ma zgody na to, by kobiety spodziewając się dziecka nie mogły zrobić badań prenatalnych! Nie ma zgody na to, by lekarze bali się opiekować ciężarnymi, które pilnować będzie odtąd policjant i prokurator. Stop torturom!".
Demonstracje odbyły się już w wielu dużych miastach. M.in. w czwartek około 3 tys. osób protestowało przed Sejmem przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji.
Swoje oburzenie wyraziło też tysiące kobiet, publikując w serwisach społecznościowych fotografie w czarnych strojach i z hasztagiem #czarnyprotest.
Czarne protesty koordynuje Partia Razem. Tak jest i w Białymstoku. Demonstracja przeciwników zaostrzenia prawa do aborcji odbędzie się w niedzielę o godz. 12.00 przed urzędem wojewódzkim przy ul. Mickiewicza.
Wydarzenie jest promowane na Facebooku jako "Czarny protest w Białymstoku - stop barbarzyństwu". Tam udział w nim zadeklarowało około 250 osób.
ewelina.s@bialystokonline.pl