Zgodnie z prognozami w czwartek wieczorem w naszym regionie pojawiły się gwałtowne burze. Najbardziej intensywne przeszły przez powiaty: bielski, siemiatycki i wysokomazowiecki. Skutkami wichury w tych rejonach były m.in. powalone drzewa i zerwane dachy.
Silny wiatr wyrywał drzewa z korzeniami. Podlascy strażacy interweniowali ponad 200 razy, ponad połowa tych interwencji dotyczyła właśnie powalonych gałęzi, które blokowały drogi. Pozostałe interwencje dotyczyły uszkodzonych budynków.
Strażacy otrzymywali zgłoszenia z prośbami o interwencje przez całą noc. Od rana również pracują usuwając skutki wczorajszych nawałnic.
W wielu rejonach Podlasia działania interwencyjne wciąż trwają. Dotyczą głównie usuwania z dróg powalonych drzew.
W Augustowie w skutek wichury, konary oparły się o dach budynku mieszkalnego. W Klejnikach (pow. hajnowski) usuwano powalone drzewo, które tym razem przewróciło się na budynek gospodarczy. W Teremiskach (pow. hajnowski) interwencja dotyczyła również powalonego drzewa na budynek mieszkalny. W Bartkach (pow. łomżyński) wichura spowodowała, że zostały porwane linie energetyczne, leżały one na drodze. Natomiast w Kruszynie (pow. moniecki) drzewo upadło na linię energetyczną.
W samym powiecie białostockim od wczoraj (21.06), od godz. 21.00 strażacy wyjeżdżali na interwencje związane głównie z usuwaniem powalonych drzew 28 razy. Między innymi usunięto powalone drzewa z terenu hotelu BOSiR. Prośby o interwencje związane z usuwaniem skutków nawałnic wciąż napływają.
Po przejściu frontu atmosferycznego nad Polską, w tym nad województwem podlaskim, jeszcze w piątek występują ograniczenia w dostawach energii elektrycznej.
Jak informuje Polska Grupa Energetyczna, w Białystoku, Bielsku Podlaskim, Łomży i Suwałkach pracują ekipy pogotowia energetycznego PGE oraz dostępne ekipy firm zewnętrznych, aby jak najszybciej przywrócić zasilanie do odbiorców.
24@bialystokonline.pl