Sobota (20.11) nie była dla Natalii Maliszewskiej udana. Walcząca w Pucharze Świata w short-tracku Polka nie awansowała bowiem do finału A na 500 m, przez co wydawało się, że w Debreczynie zawodniczka Juvenii Białystok nie będzie miała okazji pokazać się na podium.
Na szczęście stało się inaczej, bo podczas niedzielnych (21.11) zmagań na 1000 m Maliszewska zaprezentowała się już lepiej, a na dodatek 26-latce dopisało szczęście. Mowa tu m.in. o sytuacji z półfinału. W nim Natalia zaliczyła upadek, ale decyzją sędziów białostoczanka została dopuszczona do rywalizacji finałowej.
Podczas decydującej walki o medale łyżwiarka szybka ze stolicy Podlasia uplasowała się na 4. miejscu, lecz 3. w stawce Courtney Sarauld (Kanada) została zdyskwalifikowana, dzięki czemu na szyi Maliszewskiej zawisł krążek koloru brązowego. Bieg na 1000 m wygrała Holenderka Suzanne Schulting.
rafal.zuk@bialystokonline.pl