Najważniejsza jest koncentracja
Los był dla Jagi łaskawy, bo na początku swojej przygody z aktualną edycją Pucharu Polski białostocki zespół trafił na II-ligowca. O ile więc Żółto-Czerwoni nie zlekceważą rywala, z awansem do kolejnej rundy podopieczni Adriana Siemieńca nie powinni mieć problemu.
- Starcie o Puchar Polski musimy potraktować tak samo poważnie jak spotkania w Lidze Konferencji. W innym wypadku mogą pojawić się kłopoty. Musimy dać z siebie wszystko i jestem przekonany, że wtedy o awans będziemy spokojni. Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. W tym turnieju słabsi, nawet z bardzo niskich lig, potrafią sprawić niespodziankę, o czym niedawno przekonały się czołowe drużyny z Ekstraklasy. Otwieramy trzeci front i jedziemy po awans - mówi przed pucharową potyczką Cezary Polak, boczny obrońca mistrzów Polski.
Ponieważ czasu na regenerację jest pomiędzy meczami niewiele, trener Jagiellonii na wyjazdowe spotkanie z Chojniczanką zapewne dokona w wyjściowym składzie kilku zmian. Niewykluczone, że z przodu zobaczymy więc młodziutkiego Alana Rybaka.
- Z pewnością czeka nas ciężki mecz. Wielu widzi w nas zdecydowanego faworyta, ale tegoroczna edycja zmagań o Puchar Polski potwierdziła, że nie ma w tych rozgrywkach pewniaków. My do spotkania w Chojnicach podchodzimy jak do każdego innego meczu, który rozegraliśmy w tym sezonie - oznajmia Rybak.
Skrzypczak i Villar jeszcze nie wystąpią
Chojniczanka to zespół, który w sezonie 2022/2023 spadł z I ligi, a w kolejnych rozgrywkach zajął na II-ligowym szczeblu 5. miejsce, które pozwoliło na grę w barażach. Szybkiego powrotu na zaplecze PKO BP Ekstraklasy ekipa z Chojnic ostatecznie jednak nie zaliczyła. W obecnej batalii Chojniczanka również na ten moment jest 5. W 15 dotychczasowych meczach opisywana drużyna odniosła 7 zwycięstw, zaliczyła 3 remisy, a także doznała 5 porażek.
- Musimy poradzić sobie z rolą faworyta. Jedziemy na boisko do rywala z II ligi i chyba nikt nie wyobraża sobie sytuacji, w której odpadamy z rozgrywek. Z drugiej strony piłka bywa nieprzewidywalna i wielokrotnie to powtarzałem, ale przed tym meczem muszę to powiedzieć ponownie. Przed meczem nikt jeszcze nie wygrał, za to wielu przegrało. Dlatego z perspektywy naszej mentalności musimy być maksymalnie skoncentrowani, jakościowi, aby to, o czym mówimy przed pierwszym gwizdkiem, znalazło swoje odzwierciedlenie także w wydarzeniach na boisku. Doskonale wiemy, co może się zdarzyć, kiedy w nasze poczynania wkradnie się chaos i dezorganizacja - mówi Adrian Siemieniec.
Rywalizacja pomiędzy Chojniczanką a Jagiellonią rozpocznie się w środę (30.10) o godz. 17.30. W pucharowym spotkaniu szkoleniowiec Dumy Podlasia na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług Mateusza Skrzypczaka, Mikiego Villara, Szymona Stypułkowskiego oraz Oskara Pietruszewskiego. Wymienieni zawodnicy nie wsiedli do autokaru zmierzającego do Chojnic.
rafal.zuk@bialystokonline.pl