"Naprzód, Freedonio!" to komedia polityczna opowiadająca o sytuacji w fikcyjnym państewku ubiegającym się o akces do Unii Europejskiej. Kraju, w którym panuje korupcyjny chaos i mnogość przeróżnych machloi. W sztuce dokonano umiejętnego połączenia elementów humorystycznych i namysłu nad mechanizmami polityki. Fikcyjna Freedonia jest niedookreślona i na tyle uniwersalna, by móc zidentyfikować ją z wieloma europejskimi państwami.
Bardzo dobrze napisana komedia
Reżyserii sztuki podjął się Andrzej Mastalerz - ceniony aktor teatralny i filmowy, znany widzom Teatru Dramatycznego z roli Koczkariowa w spektaklu "Ożenek", a także reżyserii przedstawienia "Autostrada".
- Tekst "Naprzód, Freedonio!" jest skonstruowany w oparciu o pewne rozwiązania farsowe. Natomiast jest to bardzo dobrze napisana komedia i wymaga użycia szlachetnych środków. Zmierzamy do tego, żeby pokazać widzowi bardzo inteligentnie podany tekst. Jest w nim bardzo dużo subtelności. Utwór jest wielopoziomowy. Ktoś może się załapać na najprostsze poczucie humoru, najprostsze skojarzenia, a dla bardziej wnikliwych widzów będą tam pewne subtelne niespodzianki, np. dotyczące znajomości literatury klasycznej czy dramaturgii światowej - mówi reżyser.
Andrzej Mastalerz, który odpowiada także za opracowanie muzyczne spektaklu, przyznaje, że w tekście Rogera Mortimera najbardziej spodobała mu się jego wielopłaszczyznowość.
- Rytm, konstrukcja tego tekstu, jest również argumentem, który przemawia za tym, żeby się za niego wziąć. Rytmizacja scen bardzo służy konstrukcji tekstu. Jest on bardzo głęboko zakorzeniony w literaturze anglosaskiej, a tu konkretnie w literaturze brytyjskiej. Gdyby sięgać do korzeni, to wywodzi się z Szekspira. Brytyjczycy są przyzwyczajeni do takich rytmów, a publiczność do takiego odbioru - dodaje reżyser.
Jak utrzymać "złoty środek"?
Scenografię i kostiumy do "Naprzód, Freedonio!" zaprojektowała Joanna Walisiak-Jankowska. Na Scenie Dużej Teatru Dramatycznego zagrają: Beata Chyczewska, Arleta Godziszewska, Monika Zaborska, Krzysztof Ławniczak, Dawid Malec oraz gościnnie Grzegorz Suski.
- Wyzwania tej roli to trzymanie się w ryzach... Ten spektakl to komedia. Z jednej strony łatwo pójść w farsę i przerysować postać, a z drugiej można - przesadnie dbając o psychologię postaci - uczynić ją nieśmieszną. Utrzymanie tego "złotego środka" jest istotą zagrania Luciernagi. Poza tym główny temat spektaklu: polityka i zakulisowe mechanizmy jej funkcjonowania łatwo wzorować na postaciach polityków powszechnie znanych. Mnie chodziło o to, aby bohater, którego gram, był "bezpartyjny" i nie kojarzył się z konkretną osobą. Jest po prostu politykiem, bez przynależności lewica-prawica. To teatr - bardziej mnie interesują motywacje jego, jako człowieka - mówi Grzegorz Suski, grający rolę Rugiera Luciernagi - polityka freedońskiego, przyszłego komisarza UE.
W rolę Eleny, żony Rugiera Luciernaga i jego rzecznika prasowego, wciela się Arleta Godziszewska.
- Okres pracy nad spektaklem "Naprzód, Freedonio!" wypadł w okresie świąteczno-noworocznym, w czasie kompletnego zabiegania i emocji. I dobrze, że tak się stało. Pan Andrzej Mastalerz jest w moim odczuciu człowiekiem emanującym spokojem i pozytywną energią, co przekładało się na naszą pracę. To był dobry czas wyciszenia, zatrzymania się i powrotu do podstaw. No, ale jesteśmy w tygodniu premierowym. Tydzień ofiar i wzmożonej pracy. Żarty się skończyły. Kto przeżyje? - dodaje aktorka.
Polska prapremiera sztuki Mortimera Rogera odbędzie się 18 stycznia o godz. 19.00. Spektakl będzie można obejrzeć także: 19 stycznia o godz. 17.00, 24 stycznia o godz. 20.00 oraz 25 i 25 stycznia o godz. 17.00.
Portal BiałystokOnline jest patronem medialnym spektaklu.
Zobacz też: Repertuar Teatru Dramatycznego
anna.d@bialystokonline.pl