Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, leśnicy określili 2017 rok jako jeden z najmniej palnych okresów rocznych od 25 lat. Natomiast zupełnie inna sytuacja ma miejsce w bieżącym roku.
Dla porównania tylko do 10 maja 2018 roku zanotowano już 27 pożarów (22 na terenach zarządzanych przez LP oraz 5 na terenach lasów prywatnych). Jest to czas wzmożonej czujności, w którym bezpieczeństwo lasów, a także organizmów w nich żyjących jest szczególnie zagrożone.
Temperatura powietrza powyżej 24 stopni, wilgotność poniżej 40%, brak opadów i brak zachmurzenia (lub zachmurzenie małe) są wyznacznikami, które określają tzw. pogodę pożarową, w trakcie której dochodzi do ponad 60% pożarów lasów.
Trzeci stopień zagrożenia pożarowego dotyczy m.in. lasów w okolicach Białegostoku, Suwałk, Rudki, Bielska Podlaskiego, Hajnówki.
Im bardziej rośnie wartość temperatury powietrza, a jego wilgotność maleje, im dłużej nie występują opady, tym większe jest zagrożenie pożarowe. Mogą wtedy powstać, szczególnie groźne, pożary wielkoobszarowe.
Lasy Państwowe przypominają, że przy dużym zagrożeniu pożarowym, nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu. Stanie się tak w momencie, jeżeli przez kolejnych pięć dni wilgotność ściółki mierzona o godzinie 9.00 będzie niższa od 10 proc.
24@bialystokonline.pl