Na drodze Jagi staną "Słonie". Białostoczanie meczów z beniaminkami dobrze nie wspominają

Fot: Grzegorz Chuczun

Z beniaminkami idzie jak po grudzie

Jagiellonia Białystok kontynuuje serię domowych meczów na obiekcie przy ul. Słonecznej. Po remisie z Lechią Gdańsk (1:1) przyszedł efektowny triumf nad Rakowem Częstochowa (3:0), dlatego w stolicy Podlasia nikt sobie nie wyobraża, by bój z beniaminkiem nie dał kolejnego kompletu oczek.

Żółto-Czerwoni są oczywiście faworytem zaplanowanej na sobotę (7.08) na godz. 15.00 konfrontacji. Jaga wygląda na papierze lepiej pod względem kadrowym, posiada atut własnego boiska, a i na morale w zespole nie można narzekać, bo po ograniu wicemistrzów Polski nastroje wyraźnie poszły w górę.

Mimo wszystko do starcia ze "Słoniami" należy podejść spokojnie, bo historia pokazuje, że Jagiellończycy w meczach z beniaminkami mają ogromne problemy ze zdobywaniem kompletu punktów. W poprzednim sezonie Żółto-Czerwoni z Podbeskidziem i Stalą Mielec doznali aż 3 porażek i zaliczyli 1 remis. Wcześniej, zwłaszcza na swoim stadionie, ekipa ze stolicy Podlasia również systematycznie traciła oczka z nowymi drużynami w Ekstraklasie. Za przykłady mogą stanowić pojedynki z Miedzią Legnica (2:3), Sandecją Nowy Sącz (1:3) czy Rakowem Częstochowa (0:1).

Rywal, który potrafi grać w piłkę

Najbliższy przeciwnik Jagiellonii w rozgrywkach 2021/2022 jeszcze nie przegrał. Należy jednak zaznaczyć, że klub z Niecieczy również nie wygrał. Bruk-Bet zremisował ze Stalą Mielec, a następnie beniaminek podzielił się też punktami z Wisłą Kraków. Oba te starcia były meczami domowymi. Teraz przed "Słoniami" pierwszy wyjazd.

- Patrząc na przebieg tych spotkań, które rozegrali do tej pory, to powinni zdobyć 6 punktów. Zwłaszcza w meczu z Wisłą Bruk-Bet stworzył sobie dużo sytuacji, a bramkę stracił w końcówce. Jest to zespół, który dużo wniesie do naszej ligi, jeżeli chodzi o grę ofensywną. Grają bardzo odważnie, budują swoje akcje już od bramkarza, dużo piłek do linii pomocy wprowadzają też obrońcy. Nie grają oni zbyt często z pominięciem drugiej linii. Jest to drużyna prezentująca bardzo fajną dla oka piłkę - chwali swego najbliższego rywala Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii.

Czas na potyczkę numer 9

Sobotnie starcie poprowadzi sędzia Damian Kos z Gdańska. Asystentami głównego arbitra będą Jakub Winkler i Bartosz Heinig, a rolę sędziego technicznego sprawować ma Patryk Gryckiewicz. Jeżeli chodzi o obsługę systemu VAR, to tym zajmą się Krzysztof Jakubik i Michał Obukowicz.

Do tej pory Jaga ze "Słoniami" mierzyła się 8 razy. 4 spotkania wygrali białostoczanie, 2 razy zwyciężała ekipa z Niecieczy, a ponadto odnotowano 2 remisy. Ostatni raz obie drużyny spotkały się w sezonie 2017/2018. W Białymstoku padł wynik 0:0, zaś na wyjeździe Żółto-Czerwoni pokonali Bruk-Bet 1:0. Zwycięskiego gola zdobył z rzutu karnego Łukasz Sekulski.