- Dzisiaj Białostocka Komunikacja Miejska wzbogaca się o kolejne trzy nowe pojazdy. Białystok w roku 2015 zyska w sumie 10 nowych pojazdów – mówił zastępca prezydenta Białegostoku Robert Jóźwiak. – Jest to kontynuacja całego naszego programu poprawiania jakości komunikacji, sprawiania, by białostoczanie mogli jeździć wygodnie i bezpiecznie – dodał.
Nie jest to ostatnia dostawa nowych autobusów, na przełomie listopada i grudnia ma się pojawić pięć kolejnych pojazdów. Dodatkowo w ciągu najbliższych tygodni w Białymstoku będzie też testowany kolejny, trzeci autobus elektryczny.
Nowe autobusy są wyposażone w porty usb, z których będą mogli korzystać pasażerowie, np. w celu naładowania telefonów, klimatyzację dwuprzedziałową – dla kierowców i pasażerów. Znajduje się w nich 36 miejsc siedzących i 99 stojących.
- Jeden autobus kosztuje 1 245 000 złotych netto, od poprzednich serii różni się silnikiem, który spełnia najwyższe normy czystości spalin, jest też większy – informuje Andrzej Wiesław Świętoński, prezes KZK. – Mamy też zabezpieczenie dla osób niepełnosprawnych, np. system zewnętrzny, informację głosową dla osób niewidomych i niedowidzących, podesty dla pasażerów na wózkach inwalidzkich – dodał.
Zastępca prezydenta na pytanie, dlaczego miasto nie zakupuje autobusów elektrycznych, odpowiada, iż największym problemem jest ich cena, która jest nawet dwukrotnie wyższa niż pojazdy z dieslem.
- Autobusy elektryczne testujemy, planujemy zakup jakiejś ilości przy pomocy, wsparciu Unii Europejskiej, jednak koszt zakupu jest 100% większy niż w przypadku autobusu z silnikiem diesla – informuje Jóźwiak.
Autobusy zostały zakupione z środków własnych spółki KZK. Obecnie posiada ona łącznie 68 autobusów, we wszystkich spółkach jest ich 258.
justyna.f@bialystokonline.pl