Do bielskich policjantów zgłosiła się mieszkanka powiatu, która padła ofiarą "internetowej miłości". Kobieta powiedziała, że w lipcu na jednym z portali społecznościowych poznała mężczyznę, który podawał się za Amerykanina o polskich korzeniach.
- Miał pracować na platformie wiertniczej. Nowy znajomy bardzo szybko zaczął zapewniać kobietę o swoich uczuciach i pisał, że chciałby stworzyć z nią stały związek. Mężczyzna obiecał, że po przejściu na emeryturę przyjedzie do Polski, gdzie wybuduje dla nich dom - relacjonują mundurowi z KPP Bielsk Podlaski.
Na ten cel mężczyzna miał przelać pieniądze. Jednak wkrótce, jak twierdził, pojawiły się problemy z transferem środków i mężczyzna poprosił kobietę o pomoc finansową. Po kilku dniach oszust napisał, że musi zapłacić podatek w USA i ponownie potrzebuje wsparcia finansowego. W kolejnych dniach mężczyzna wymyślał nowe historie i chciał coraz więcej pieniędzy.
Złapana w sieć kłamstw kobieta kilkakrotnie przelewała pieniądze na jego konto, wzięła nawet kredyt w banku. Po pewnym czasie jednak 58-latka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i zdecydowała się zgłosić to policjantom. Mieszkanka powiatu bielskiego straciła 80 tys. zł.
- Zawierając nowe znajomości, należy być szczególnie ostrożnym. Zwłaszcza jeśli poznana przez Internet osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową. Aby nie paść ich ofiarą należy zachować ostrożność, czujność i dystans w kontaktach z nieznajomymi, a szczególnie z tymi poznanymi w sieci - informuje policja.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl