W piątek (14.10) w całej Polsce organizowane są manifestacje #KartkaDoCzarnka. Protesty przygotowali przedstawiciele KOD-u. Podczas nich każdy mógł do specjalnej skrzynki wrzucić kartkę i zadać ministrowi wiele ważnych pytań dotyczących tego, co obecnie dzieje się w edukacji. A jak podkreślają organizatorzy akcji – dzieje się źle. Wypominają, że dzieci często są zwalniane z lekcji lub mają zastępstwa, wciąż brakuje nauczycieli niektórych przedmiotów, chociaż rok szkolny już dawno się zaczął. Zwrócili też uwagę na ogromne braki kadrowe w szkołach. "Spieszmy się kochać nauczycieli, tak szybko odchodzą" – napisano na transparentach. A ma być to spowodowane właśnie tym, że w oświacie źle się dzieje.
- Jesteśmy tu, ponieważ widzimy pogardę ministra w stosunku do nauczycieli, brak chęci do dyskusji nad problemami edukacyjnymi i brak chęci dyskusji na temat wynagrodzeń nauczycieli, którzy jak wiadomo są grupą źle zarabiającą w stosunku do pracy, którą muszą wykonać. Jeśli chodzi o programy nauczania, to też są one nieco dziwne. Mowa oczywiście o słynnym podręczniku HiT, do którego są duże zastrzeżenia – mówi Bogdan Sawłowiec, współorganizator akcji.
Po kilku minutach od rozpoczęcia akcji kartki do ministra Czarnka zdecydowało się podpisać kilkoro białostoczan, którzy zgadzają się z tym, że w polskiej oświacie dzieje się źle i koniecznie trzeba coś z tym zrobić.
- Minister Czarnek niszczy polską oświatę. Ja jestem byłym nauczycielem, już jestem na emeryturze. I to co obserwuję, to pamiętam za czasów głębokiego socjalizmu. Tam kazano myśleć właściwie i teraz również, wszyscy, którzy władają polską oświatą od niedawnego czasu mają pomysł ideologizacji tej edukacji. A ja na to się nie zgadzam. Chciałbym, by edukacja była wolna - mówi pan Lech, który zdecydował się podpisać kartkę do Czarnka. - Ważne jest, by edukacja była świecka – dodał.
Osoby przyłączające się do akcji mają zarzuty nie tylko do ministra edukacji, ale do całej partii rządzącej:
- Jak można uczyć tak dzieci. Tłumaczę Zosi, mojej wnuczce, żeby nie słuchała co oni mówią. Katastrofa smoleńska to atak, Kaczyński to prawie święty, Wałęsa to prawie wróg. No jak można to tak wszystko przekręcać, ja jestem przerażona. Kiedyś mówili, jak wspaniały jest komunizm, a teraz mówią jak wspaniały PiS rządzi. Oni uczą otępienia dzieci, co te dzieci będą myśleć? Nie dajmy się temu, nie można tak. Wszystko od szkoły się zaczyna – dodaje pani Wanda, która także zdecydowała się podpisać kartkę do ministra edukacji i nauki.
- Bardzo mi się nie podoba to, co on robi. Nie mam dzieci w wieku szkolnym, ale jak słyszę, to co on mówi i robi, to jestem bardzo przeciwna – dodaje pani Agnieszka, która także wzięła udział w akcji wysyłania kartek.
Skrzynki, do których zostaną wrzucone kartki zostaną zaplombowane i przekazane do kuratoriów oświaty. Organizatorzy wierzą, że stamtąd trafią do ministra Czarnka.
justyna.f@bialystokonline.pl