Białostoczanie, którzy mieszkają na osiedlach położonych blisko terenów inwestycji przy ul. Marczukowskiej i przy ul. Ciołkowskiego stanowczo sprzeciwiają się budowie krematoriów nie tylko w ich sąsiedztwie, ale w ogóle na terenie miasta. W trosce o zdrowie swoje i swoich rodzin, zbierają podpisy, które mają im pomóc w przekonaniu władz miasta, że krematoria nie powinny być zlokalizowane tak blisko osiedli.
Pierwszy protest mieszkańców odbył się w poniedziałek (15.06) przy bramie wjazdowej na osiedle Przylesie.
- Przyszło kilkadziesiąt osób, wiele z nich miało transparenty. Urządziliśmy strajk włoski, zablokowaliśmy drogę i zbieraliśmy podpisy poparcia od kierowców, którzy utknęli w korku - relacjonowała jedna z mieszkanek osiedla Przylesie.
Kolejne spotkanie protestacyjne miało miejsce we środę (17.06) pod urzędem miasta, w którym niemal w tym samym czasie odbywało się posiedzenie Komisji Zagospodarowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska. Około 30-osobowa grupa przeciwników budowy krematoriów pokazywała transparenty, licząc na poparcie radnych. Kolejny protest mieszkańcy zapowiadają na poniedziałek (22.06) - wtedy planowana jest sesja rady miasta.
Zobacz też:
Mieszkańcy nie chcą, by budowano krematorium. Będzie głośny protest
Krematorium przy ul. Marczukowskiej. Mieszkańcy protestują, sprawa w zawieszeniu
marta.a@bialystokonline.pl