Miesięczny abonament mieszkańca za parkowanie w płatnej strefie to 10 zł, rocznie płaci on 90 zł. Przedsiębiorca, który prowadzi działalność gospodarczą w tym samym miejscu i potrzebuje dojazdu do swojego lokalu, zmuszony jest wykupić abonament w cenie 240 zł za miesiąc lub 1600 zł za cały rok.
Politycy miejskiej PO postanowili wyjść naprzeciw białostockim przedsiębiorcom i przygotowali projekt uchwały, która skorygowałaby obecnie obowiązującą uchwałę w sprawie ustalenia na terenie Miasta Białegostoku strefy płatnego parkowania. Na jej mocy wysokość abonamentu mieszkańców i przedsiębiorców byłaby taka sama.
- Dzisiaj przedsiębiorca, który ma lokal w strefie płatnego parkowania, ma trzy wyjścia: może kupować za każdym razem bilet parkingowy, wykupić abonament lub zainwestować w kopertę, ale wszystkie te rozwiązania generują wysokie koszta. Wspierając rozwój przedsiębiorstw w Białymstoku, chcemy te opłaty obniżyć - mówił radny Włodzimierz Kusak.
Z wnioskiem o wydanie abonamentu mogliby wystąpić przedsiębiorcy, którzy posiadają lokal w strefie płatnego parkowania na własność lub go wynajmują, do tego mają zarejestrowany samochód. Jak twierdził radny Kusiak, nie należy obawiać się tego, że lokale zostaną zastawione pojazdami ze względu na niskie koszty parkowania, ponieważ byłoby to antyreklamą danego miejsca.
Przewodniczący miejskiej PO Maciej Żywno poinformował, że od czwartku (7.07) radni rozpoczną zbieranie podpisów pod swoim projektem, najpierw wśród przedsiębiorców, ale liczą także, że przychylnym okiem na pomysł spojrzą wszyscy białostoczanie. Przedstawienie projektu radzie miasta planowane jest na wrzesień, kiedy odbędzie się najbliższa sesja.
kamila.ausztol@bialystokonline.pl
