Oszuści mieli pecha, bo tym razem dodzwonili się do sejneńskiej policjantki, na jej prywatny telefon. Podczas rozmowy pierwszy z nich podawał się za pracownika banku.
- Nieświadomy faktu, że rozmawia z mundurową, zaczął ją wypytywać o jej finanse. Między innymi spytał ją, czy złożyła wniosek o kredyt. Kiedy usłyszał negatywną odpowiedź, poinformował rozmówczynię, że prawdopodobnie doszło do oszustwa na jej szkodę. Dodał, że za chwilę zadzwoni do niej "osoba z departamentu bezpieczeństwa banku", która podpowie, jak właściwie zabezpieczyć konto - informują mundurowi z KPP Sejny.
Po kilku minutach do kobiety zadzwonił mężczyzna. Chwilę po tym, jak przedstawił się z imienia i nazwiska, oznajmił rozmówczyni, że ktoś uzyskał dostęp do jej rachunku i usiłował wziąć na jej dane kredyt.
- Kontynuując rozmowę, polecił kobiecie zainstalować na telefon wskazaną przez niego aplikację. Ku jego zdziwieniu usłyszał wtedy, że rozmawia z policjantką. Ta historia była jedynie usiłowaniem oszustwa. Pokazuje jednak, że przestępcy wciąż nie próżnują i mogą zadzwonić do każdego z nas - dodają sejneńscy funkcjonariusze.
Policjanci kolejny raz apelują o ostrożność i rozwagę przy podejmowaniu decyzji finansowych. Jednocześnie przypominają, że pracownicy banków nigdy nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta, ani tym bardziej kodów autoryzacyjnych. Każdy telefon od osoby podającej się za pracownika banku, która proponuje zainstalowanie oprogramowania na telefonie lub komputerze, jest na pewno telefonem od oszusta.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl