Zdyskwalifikowany Probierz
Michał Probierz po raz kolejny wraca na stare śmieci. W piątek jego Cracovia zawita bowiem do stolicy Podlasia, by rozegrać przy Słonecznej mecz 8. kolejki Lotto Ekstraklasy. Były szkoleniowiec żółto-czerwonej drużyny będzie miał okazję spotkać się z dawnymi towarzyszami i przypomnieć sobie atmosferę, jaka panuje na białostockim obiekcie, gdyż sam to starcie obejrzy z wysokości trybun.
Wszystko przez karę, jaką Probierz otrzymał po pojedynku z Piastem Gliwice, kiedy to starł się z piłkarzem przeciwników - Urosem Korunem. Po tym incydencie Komisja Ligi zdyskwalifikowała trenera Cracovii na 2 mecze, a później dodatkowo odwiesiła jeszcze karę z poprzedniego sezonu, przez co Michał Probierz nie będzie mógł wspierać swego zespołu nie tylko w potyczce z Jagiellonią, ale także w kolejnym boju z Wisłą Płock (dyskwalifikacja objęła też spotkanie 7. kolejki z Legią Warszawa).
Nie zagra Romanczuk, wróci Runje?
Ireneusz Mamrot, podczas zbliżającej się rywalizacji z Cracovią, będzie musiał poradzić sobie bez króla środkowej strefy boiska, czyli Tarasa Romanczuka. Defensywny pomocnik w trakcie zgrupowania reprezentacji Polski doznał urazu kręgosłupa, przez co czeka go teraz długa przerwa. Spekuluje się, że potrwa ona od 4 do 6 tygodni.
Na szczęście do pełni sił wracają piłkarze, którzy z problemami zdrowotnymi borykali się już wcześniej. Łukasz Burliga i Mateusz Machaj wystąpili w sobotnim (8.09) sparingu z Mamrami Giżycko, więc po ich kontuzjach nie ma żadnego śladu, a Ivan Runje - który nie zaprezentował się jeszcze w ostatnim meczu kontrolnym - wznowił treningi z większymi obciążeniami. Jest więc szansa, że środkowy obrońca będzie gotowy do gry już w piątek.
Dobra passa Jagiellonii
Najbliższy pojedynek Jagiellonii z Cracovią będzie 35. starciem obu drużyn. Bilans dotychczasowych zmagań jest bardzo wyrównany (11 zwycięstw Dumy Podlasia, 11 remisów i 12 triumfów Pasów), ale już najświeższa historia gier to zdecydowana przewaga wicemistrzów Polski. Żółto-Czerwoni nie przegrali bowiem żadnego z 9 ostatnich meczów przeciwko Cracovii, a jeżeli dodamy do tego, że rywale z Małopolski - z dorobkiem zaledwie 3 punktów - zajmują ostatnie miejsce w tabeli, widzimy, ze faworyt jest tylko jeden.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
