We wtorek (29.06) informowaliśmy, o banerach wywieszonych na białostockich szkołach, z napisem: "Rząd PiS-u nie dał pieniędzy na modernizację tej szkoły. 0 zł dla białostoczan" oraz z hasztagiem: "Silny samorząd silna Polska".
Na odpowiedź stosownych władz nie trzeba było długo czekać. Następnego dnia (30.06) przed siedzibą Kuratorium Oświaty w Białymstoku, kurator Beata Pietruszka wraz z wojewodą Bohdanem Paszkowskim odpowiedzieli na hasło znajdujące się na banerach.
- Prezydent Tadeusz Truskolaski doskonale wie, że remonty, modernizacje szkół są w gestii samorządu. Miasto Białystok aplikuje do wielu programów rządowych za pośrednictwem kuratorium. Jeśli w tym roku nie otrzymało dofinansowania to tylko dlatego, że były liczne błędy formalne i złożony wniosek nie był procedowany - stwierdziła podlaska kurator Beata Pietruszka.
Dodała, że zwróciła się z prośbą do dyrektorów szkół, na których ogrodzeniach pojawiły się banery, o wyjaśnienie okoliczności ich zawieszenia. Niektórzy z nich poinformowali, że było to polecenie prezydenta.
- Na terenie placówek oświatowych nie powinno się prowadzić działalności politycznej. Ze zdumieniem zobaczyłem banery na siedmiu szkołach w Białymstoku o wyraźnym charakterze politycznym. Takie działanie wydaje się niezgodne z prawem, bo placówki oświatowe powinny być skupione na pracy wychowawczej, dydaktycznej i opiekuńczej. Apeluję do autorów tej kampanii, aby banery zostały usunięte – podkreśla wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Wicewojewoda podlaski Tomasz Madras wymienił kilka inwestycji, na które Białystok otrzymał rządowe wsparcie. Są to m.in. 7 mln zł na utworzenie dwóch żłobków.
- Oczywiście, że każdy samorząd zawsze chciałby więcej, jednak wsparcie należało się również mniejszym gminom i miastom - tłumaczył wicewojewoda.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl