- Dzięki wsparciu tysięcy Polaków udało się postawić hotele dla owadów zapylających w Łodzi, Warszawie, Katowicach, Olsztynie, Bydgoszczy, Toruniu, Rzeszowie, Opolu oraz Trójmieście. Następne staną w kolejnych miastach wojewódzkich, w dużej mierze dzięki życzliwości i pomocy władz miejskich. Jest nam przykro, że najprawdopodobniej nie uda się postawić hoteli dla dzikich zapylaczy w Białymstoku, mimo udziału wielu obywateli województwa w naszej kampanii - powiedziała Katarzyna Jagiełło, koordynatorka kampanii "Przychylmy pszczołom nieba" w Greenpeace Polska.
Kampania "Przychylmy pszczołom nieba" ma zwrócić uwagę na problem wymierania pszczół miodnych i dziko żyjących owadów zapylających oraz promować dobre praktyki rolnicze, przyjazne pszczołom. W hotelach, czyli specjalnie zaprojektowanych konstrukcjach owady znajdą schronienie, miejsce do życia, rozmnażania i pracy - czyli zapylania.
Przyczynami wymierania owadów zapylających są m.in. postępująca chemizacja rolnictwa, zmiany klimatyczne, choroby oraz niszczenie siedlisk. Mimo, że pszczoły kojarzą się głównie z produkcją miodu, to najważniejszym dla człowieka efektem ich pracy oraz pracy innych owadów zapylających, jest zapylanie. Co trzecią łyżkę spożywanego pokarmu zawdzięczamy właśnie im. Dzięki nim możemy się cieszyć m.in. owocami, warzywami, orzechami i olejami jadalnymi.
Greenpeace zachęca do zgłaszania szkół, przedszkoli oraz placówek publicznych do roli opiekunów hoteli dla dzikich zapylaczy. Fundacja zaprasza również mieszkańców Białegostoku do ustawienia planowanych dla miasta Białystok hoteli na terenach prywatnych oraz do samodzielnej ich budowy.
ewelina.s@bialystokonline.pl