Dyżurny wysokomazowieckiej komendy w minioną niedzielę (14.01) około godz. 16.00 został poinformowany o kolizji drogowej, do której doszło na ul. Przechodniej.
Zgłaszający zdarzenie mężczyzna twierdził, że kierowaną przez niego toyotę uderzył jadący z naprzeciwka ciągnik rolniczy z przyczepą oraz z zaczepionym z przodu pługiem. Po tym zdarzeniu sprawca miał nie zatrzymać się, a odjechać w kierunku miejscowości Tybory-Kamianka.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy ciągnika. Jadąc trasą wskazaną przez zgłaszającego, w rejonie miejscowości Osipy Kolonia zauważyli opisany pojazd. Kierowca ciągnika, pomimo wydawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie reagował na polecenia mundurowych i, zamiast zatrzymać się do kontroli drogowej, zaczął uciekać.
Po przejechaniu kilku kilometrów mężczyzna zjechał na drogę gruntową, gdzie - w rejonie miejscowości Tybory Wólka - został zatrzymany. Podczas kontroli wyszło na jaw, że ciągnik rolniczy, którym kierował 30-letni mieszkaniec pow. wysokomazowieckiego, został skradziony z jednej z posesji w Wysokiem Mazowieckiem.
Mężczyznę zatrzymano w policyjnym areszcie. We wtorek (16.01) usłyszał on zarzuty. Sprawa będzie miała swój finał przed sądem. 30-latkowi grozi kara pięciu lat pozbawienia wolności.
monika.zysk@bialystokonline.pl