Jeżeli nie wydarzy się nic niespodziewanego, pod koniec 2024 r. w Polsce pojawi się podatek od starych (a w zasadzie starszych) samochodów. Ma to związek z Krajowym Planem Odbudowy i środkami finansowymi, jakie nasz kraj może otrzymać z tego programu.
Początkowo, w przyszłym roku, opłata będzie jednorazowa, ale już od 2026 r. ma być cykliczna (obowiązkowa co 12 miesięcy). O jakich kwotach mowa i które dokładnie pojazdy spalinowe zostaną objęte podatkiem? To na razie jest tajemnicą, lecz zapewne duży wpływ na cenę będzie miała norma Euro danego samochodu.
Właściciele kilkunastoletnich aut, a nierzadko też od dawna "pełnoletnich", którzy i tak mają spore wydatki, bo starszy samochód równa się częstsze wizyty u mechanika, otrzymają zatem kolejne uderzenie po kieszeni. Zanim jednak wpadniemy w niezadowolenie, warto zauważyć, że podobne opłaty, tyle że na różnych zasadach, obowiązują niemal w całej Unii Europejskiej i to właśnie Polska posiada w UE najbardziej archaiczną flotę aut. Według badań w naszym kraju ok. 40% samochodów ma przynajmniej 20 lat, tak więc istnieje szansa, że po wprowadzeniu podatku właściciele tych najstarszych pojazdów w końcu zdecydują się na wymianę swoich wysłużonych "4 kółek", co w jakimś stopniu wesprze ekologię.
rafal.zuk@bialystokonline.pl