Głosowanie nad absolutorium dla zarządu województwa mogło być sprawdzianem koalicji PSL-PO rządzącej w regionie. Gdyby ktoś z niej wyłamał się, zarząd poparcia sejmiku mogłyby nie uzyskać. Do absolutorium potrzebnych było 16 głosów, a PO i PSL mają 17 radnych.
- W historii województwa podlaskiego osiągnęliśmy najwyższe dochody, jak i wydatki. Jeszcze kilka lat temu były one nie do pomyślenia - mówił marszałek Jerzy Leszczyński, przestawiając sejmikowi sprawozdanie z wykonania budżetu za 2015 r. - Mieliśmy najwyższe wydatki inwestycyjne, główne na drogi wojewódzkie, ale też inwestycje w szpitalach.
Leszczyński zaznaczał, że zrealizowano platformy e-zdrowie i e-administracja czy zorganizowano przeprowadzkę Książnicy Podlaskiej do nowej siedziby.
- Dochody na jednego mieszkańca to 707 zł przy średniej krajowej 444 zł - wyliczał marszałek. - Mamy najniższe zadłużenie, na jednego mieszkańca to 55 zł.
W ubiegłorocznym budżecie są także negatywne rekordy: wysoki deficyt - 83,1 mln zł (po województwie lubelskim prawie najwyższy w kraju) i zadłużenie wyższe niż planowano.
Wykonanie budżetu pozytywnie oceniła Regionalna Izba Obrachunkowa oraz koalicyjne kluby.
- Takiego budżetu jeszcze nasze województwo nie miało. Budżet 2015 jest najlepszy w Polsce. Odnotowaliśmy odnowienie kontaktów z naszymi partnerami ze wschodu. Wykorzystaliśmy 2,8 mld zł w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego i 560 mln zł w ramach PROW - podsumowywał Mikołaj Janowski z PSL.
Podobnie ocenił działalność zarządu klub PO.
- RIO kontroluje budżet pod względem prawnym, a sejmik powinien także ocenić gospodarność - zaznaczała jednak Elżbieta Kaufman-Suszko z PiS.
Klub PiS podnosił, że dochody regionu były o 78 mln niższe od planowanych, a dotacja z UE mniejsza o 68 mln niż zakładano. Nie udało się wybudować wszystkich zaplanowanych dróg i zrealizować inwestycji w ochronie zdrowia. Kaufman-Suszko podnosiła, iż niepokojące jest, że w latach 2014-2015 wydano około miliarda złotych ze środków unijnych, a w poprzednich latach tylko po 100 mln. To może oznaczać presję w wydatkowaniu i nietrafione inwestycje.
- Krytycznie oceniamy działalność zarządu - mówiła.
Ostatecznie klub PiS głosował przeciwko udzieleniu absolutorium zarządowi. "Za" była koalicja. To wystarczyło, by marszałek Jerzy Leszczyński oraz zarząd: Maciej Żywno, Anna Naszkiewicz, Bogdan Dyjuk i Stefan Krajewski uzyskali od sejmiku zielone światło na ten rok.
ewelina.s@bialystokonline.pl