Policjanci z Filipowa zauważyli zaparkowane w centrum miejscowości bmw, które miało niemieckie tablice rejestracyjne. Mundurowi postanowili wylegitymować mężczyznę siedzącego za jego kierownicą i sprawdzić pojazd. Kiedy zbliżali się do samochodu, kierujący gwałtownie ruszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. Kierowca samochodu ignorował sygnały nakazujące zatrzymanie i nadal oddalał się w kierunku Kowal Oleckich, obierając następnie kierunek na Gołdap. Mężczyzna nie stosował się do znaków drogowych i jechał z dużą prędkością.
W pewnym momencie kierujący, wyjeżdżając z łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo. Następnie po odbiciu się od niego najechał na kolejne drzewo po drugiej stronie drogi, gdzie ostatecznie bmw się zatrzymało, przewracając się na bok. Policjanci zauważyli wyczołgującego się z samochodu mężczyznę, który dalej próbował uciekać pieszo w pobliskie zarośla. Już po kilkunastu metrach został zatrzymany.
Okazał się nim 45-letni obywatel Litwy. Przyczyna jego zachowania stała się jasna, gdy funkcjonariusze sprawdzili w policyjnej bazie danych bmw, którym podróżował. Wyszło wtedy na jaw, że pojazd kilkanaście godzin wcześniej został skradziony na terenie Niemiec. Jego szacunkowa wartość to około 50 tys. zł. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
lukasz.w@bialystokonline.pl