"Maggie" to słodko-gorzka, uwodząca absurdalnym humorem opowieść o szczerości, zaufaniu i druzgocących skutkach nieporozumień.
Kadr z filmu "Maggie"
Niewielkim szpitalem wstrząsa skandalik: światło dzienne ujrzała klisza rentgenowska, na której widnieje niezbity dowód, że jakaś para w laboratorium bawiła się w doktora. Do winy poczuwa się pielęgniarka Yoon-young i postanawia złożyć rezygnację.
Tymczasem prawie wszyscy pracownicy biorą urlop zdrowotny - czyżby także mieli coś na sumieniu? Co mają z tym wspólnego pojawiające się nagle na ulicach Seulu głębokie kratery? I co na ten temat sądzi... gadający sum?
"Maggie" to słodko-gorzka, uwodząca kolorami i absurdalnym humorem opowieść o szczerości, zaufaniu i druzgocących skutkach nieporozumień. Każdy kadr jest cukierkiem, a błyskotliwy montaż wciąga widza w grę zaskakujących wizualnych skojarzeń.
Film podbija serca publiczności, gdziekolwiek się pojawia, zdobywając szereg wyróżnień na światowych festiwalach. Światowa premiera odbyła się na festiwalu w Busan, gdzie obok Arthouse Award, Citizen Reviewers' Award, KBS Independent Film Award, grająca główną rolę Lee Joo-young otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki. Na Azjatyckim Festiwalu Filmowym w Osace "Maggie" została uhonorowana Grand Prix, a europejska publiczność mogła ją poznać na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rotterdamie.
Sukces filmu "Parasite" potwierdził doskonałą kondycję południowokoreańskiego kina. "Maggie" jest dowodem, że także młode pokolenie twórców doskonale potrafi łączyć wrażliwość społeczną z niekonwencjonalnymi scenariuszami i błyskotliwą wizualną formą, portretując rzeczywistość koreańskich millenialsów w zaskakujący sposób.
Pokaz odbędzie się w piątek (7.08) na placu przed Białostockim Ośrodkiem Kultury. Początek o godz. 21.00. Wstęp jest wolny.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl
anna.d@bialystokonline.pl
Przeczytaj także