Na trasie znalazły się wioski z charakterystycznym dla Podlasia i Kresów klimatem oraz drewnianym budownictwem. W okolicach Brzozowego Hrudu maraton wjechał do dzikiej Puszczy Knyszyńskiej i przejechał obok rezerwatu "Stara Dębina". Nie zabrakło słynnych Wzgórz Sokólskich. Roztaczają się z nich rozległe i piękne panoramy, które na długo zostają w pamięci.
Trzeba też podkreślić rosnący poziom sportowy Maratonów Kresowych. Konkurencja jest coraz większa. Zwycięzca Pucharu Polski w Piechowicach Rafał Suszko (UKS Wygoda Białystok) był dopiero siódmy. Znakomitą formą zaimponował ponownie były kolarz zawodowy Dariusz Zakrzewski (Mistral), który na finiszu pokonał Roberta Pietrzaka (UKS Wygoda Białystok) i zawodnika z Litwy Domasa Manikasa (s-sportas). Wśród kobiet najlepsza była liderka Pucharu Polski juniorek Izabela Kłosowska (UKS Wygoda Białystok).
Dystans Mini najszybciej pokonał Michał Łopato (Mazowiecka Spółka Gazownictwa). Wśród pań najlepsza była Justyna Łosiewska z Kolna. W czasie maratonu w Sokółce organizatorzy stworzyli nową kategorię "Kresowianki". Kilka pań z okolicznych miejscowości popisało się kresową fantazją i wystartowały w maratonie. I sprawiło im to naprawdę wiele radości. Najstarsza z nich Helena Bochenek ma 65 lat. Na trasie zaliczyła cztery upadki, ale dotarła do mety. Kategorię Kresowianek wygrała pani Leokadia Reśko (Szudziałowo) przed Haliną Fidziukiewicz (Boratyńszyzna).
Kolejny Maraton Kresowy już 4 lipca w Łomży.
Więcej informacji: www.maratonykresowe.pl