W poniedziałek (7.05) Sąd Okręgowy w Białymstoku ogłosił wyrok w sprawie nadleśniczego z Nadleśnictwa Dojlidy. Został on oskarżony o to, że w styczniu 2010 r. nie dopełnił swoich obowiązków i nie przekazał do zewidencjonowania i dalszego stosowania formularza dotyczącego przelewu wierzytelności na rzecz Mazurskiego Banku Spółdzielczego w Zabłudowie. Tym samym wyrządził on Nadleśnictwu Dojlidy znaczną szkodzę majątkową w wysokości ponad 400 tys. zł.
W praktyce wyglądało to tak, że Nadleśnictwo zawarło umowę z jedną z białostockich spółek (w sprawach cywilno-prawnych reprezentował je oskarżony). Chodziło o wykonanie budynku mieszkalnego. Spółka wzięła kredyt na realizację tej inwestycji, jednocześnie licząc na to, że otrzyma przelew z Lasów Państwowych. Ponieważ pieniądze nie zostały przekazane, w pewnym momencie Nadleśnictwo dostało pismo z banku i musiało uregulować należności. Wszystko dlatego, że spółka nie spłacała zaciągniętych zobowiązań.
Mężczyzna został skazany na 1 rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 2 lata. Ma też częściowo naprawić szkodę i wpłacić 10 tys. zł oraz uiścić opłaty i koszty sądowe. Oznacza to utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji. Tym samym apelacja obrońcy nadleśniczego, który dowodził, że jego klient nie działał umyślnie i nie mógł przewidzieć skutków zaniedbania, nie została uwzględniona.
- W ocenie sądu okręgowego oskarżony będąc doświadczonym pracownikiem Lasów Państwowych, zajmując eksponowane, kierownicze stanowisko związane z odpowiedzialnością materialną, doskonale zdawał sobie sprawę z wagi podpisywanego dokumentu. Nie sposób uznać, że nie mógł on co najmniej przewidywać skutków niewprowadzenia dostosowania w Nadleśnictwie Dojlidy przedmiotowego potwierdzenia dłużnika wierzytelności. Takie bowiem zachowanie oskarżonego oznaczało faktyczne pozbawienie kredytodawcy Podlasko-Mazurskiego Banku Spółdzielczego w Zabłudowie zabezpieczenia kredytu udzielonego spółce – podkreślił w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Sławomir Wołosik.
Poniedziałkowe orzeczenie jest prawomocne.
dorota.marianska@bialystokonline.pl