"Karmimy najlepszym street fooodem w Białymstoku. Niecodzienne smaki w prostej formie" - od 6 lat tak reklamował się lokal Z Drugiej Strony Rynku mieszczący się przy ul. Legionowej. Restauracja serwowała głównie wysokiej jakości burgery z nietypowych składników w wypiekanych na miejscu bułkach oraz chipsy. Zdobyła grono stałych klientów. Mogła pochwalić się bardzo dobrymi opiniami w internecie. Niestety to nie wystarczyło.
To już kolejny znany lokal, który w ostatnim czasie zamyka się. Z Drugiej Strony Rynku znika z kulinarnej mapy Białegostoku. Ostatni dzień działalności restauracji to 14 listopada.
- Jest mi cholernie przykro - o zamknięciu poinformował właściciel lokalu. - Chciałem pisać o pandemii, inflacji, nowych ładach... daruję sobie. Chcę podziękować Wam, że przez te 6 lat byliście z nami, niektórzy z Was odwiedzają nas od samego otwarcia. Dziękuję za każdą chwilę jak słyszałem, że zebra są zaje..... . Dziękuję wszystkim moim pracownikom, tym którzy byli ze mną, tym co byli latami i tym, co byli na chwilę, wszystkim przyjaciołom lokalu, co potrafili ogarnąć rzeczy niemożliwe...
Informacja o zamknięciu szybko rozeszła się m.in. na Facebooku. Klienci lokalu nie kryją żalu. Tak m.in. komentowali wiadomość:
"No przyznam, że to bardzo bardzo smutna wiadomość... Najlepsze burgery w mieście bez dwóch zdań! Mam jednak nadzieję, że może za jakiś czas, lepszy czas - wrócicie. I ja z tą nadzieją zostaję..."
"Bardzo mi przykro, najlepsze buły. Okropne czasy. Mam nadzieję, że jeszcze wrócicie."
"Najlepsze burgery jakie jadłam."
"Przykra ta teraźniejszość. Szkoda. Powodzenia, może przyszłość okaże się bardziej pozytywna."
ewelina.s@bialystokonline.pl