24-letni kierowca zauważył na jednym z białostockich osiedli opla. Pojazd poruszał się od krawędzi do krawędzi, więc zaczął przypuszczać, że osoba za kółkiem jest po alkoholu. Nie zawahał się i zaczął działać. Uniemożliwił mu dalszą jazdę i "zabezpieczył" kluczyki. Wezwał na miejsce patrol policji.
Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce i zbadali alkomatem 46-letniego kierowcę opla, okazało się, że ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Zabrano mu prawo jazdy i o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za kierowanie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają, że każdy, kto po spożyciu alkoholu wsiada za kółko jest potencjalnym sprawcą nieszczęścia. Zagraża nie tylko swojemu bezpieczeństwu, ale i innych. Apelują, by brać przykład z 24-letniego kierowcy i obserwować innych uczestników ruchu drogowego, a w razie potrzeby – reagować.
justyna.f@bialystokonline.pl