W minioną sobotę (21.07) policjant z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku jechał drogą krajową nr 19. W pewnym momencie, na trasie Zwierki-Pasynki zauważył volkswagena, którego kierowca miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy.
- Podejrzane manewry mężczyzny natychmiast wzbudziły czujność funkcjonariusza. Jednak widząc zainteresowanie innego kierowcy jego jazdą, mężczyzna nagle skręcił w boczną drogę. To zachowanie jeszcze bardziej utwierdziło mundurowego w przekonaniu, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Policjant bez wahania pojechał za nim. Wyprzedził podejrzanego kierowcę i zajechał mu drogę zmuszając go tym samym do zatrzymania się. Funkcjonariusz od razu podbiegł do pojazdu. Jego podejrzenia okazały się słuszne. Wyczuł on od mężczyzny wyraźną woń alkoholu - podaje podlaska policja.
Funkcjonariusz uniemożliwił mu dalszą jazdę i o całej sytuacji poinformował dyżurnego. Ten skierował na miejsce policjantów z "drogówki", którzy zbadali stan trzeźwości kierowcy.
Pijany i z zakazem prowadzenia pojazdów
Badanie alkomatem 44-latka wykazało, że miał on blisko 3,2 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych wyszło też na jaw, że mieszkaniec gminy Zabłudów posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Teraz nieodpowiedzialny kierowca za jazdę "na podwójnym gazie" oraz złamanie sądowego zakazu odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
24@bialystokonline.pl