Osoby wsiadające do autobusu bez biletu zadają sobie pytanie: "uda się, czy nie uda?". Wśród nich są jednorazowi gapowicze, którzy np. zapomnieli o ważności biletu, ale i tacy, którzy jeżdżą na gapę z premedytacją.
Z bazy Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor wynika, że najwięcej nieuczciwych pasażerów zamieszkuje Mazowsze, co wiąże się z najwyższą wartością łącznych długów z tego tytułu w tym regionie (ponad 4 mln zł). Tuż za Mazowszem znajdują się województwa: wielkopolskie, śląskie i pomorskie. Pomorze choć na 4. miejscu jeśli chodzi o liczbę dłużników, plasuje się na 2. pozycji pod względem kwoty, którą trzeba zwrócić. Zaś największy średni dług przypada na województwa: kujawsko-pomorskie i zachodniopomorskie.
Natomiast w Podlaskiem mamy 472 dłużników. Wszyscy oni muszą łącznie oddać ok. 411 tys. zł. Oznacza to, że średnie zadłużenie na osobę wynosi 871 zł. Dla porównania, zobowiązania finansowe gapowiczów z całej Polski warte są w BIG InfoMonitor 27,2 mln zł, z medianą w wysokości 783 zł "na głowę".
Podlaski gapowicz-rekordzista to mężczyzna, który za jazdę bez biletu ma do zapłacenia dokładnie 3784 zł. Pierwsze miejsce w niemal 35 tys. gronie dłużników-gapowiczów przypada jednak kobiecie. Najwyższa zaległość odnotowana w rejestrze należy do mieszkanki woj. pomorskiego. Jej dług z tytułu nieopłaconej kary przekroczył już 58 tys. zł.
Warto także wspomnieć, że wśród wszystkich polskich rekordzistów tylko 3 ma czyste sumienie i nie posiada innych nieuregulowanych płatności. Pozostali są wpisani do BIG InfoMonitor również z takich powodów, jak: np. niepłacenie za czynsz czy telefon.
Ogólnie nasz region jest 3. województwem z najlepszymi wynikami. Mniejszą liczbą dłużników mogą pochwalić się jedynie woj. łódzkie (273 osoby) oraz opolskie (400 osób). Na woj. łódzkie przypada także najniższa w skali kraju kwota zadłużenia (ok. 161 tys.) oraz najniższe średnie zobowiązanie (590 zł).
dorota.marianska@bialystokonline.pl