Poruszanie się żółwim tempem
Jeżeli zastanawiasz się nad kupnem nowego auta i szukasz czegoś z pokaźną liczbą koni mechanicznych pod maską, a jeździsz przede wszystkim po stolicy Podlasia, to spokojnie możesz spojrzeć także w kierunku pojazdów o mniejszej mocy. Białystok to jest bowiem miasto, które nie pozwala na zbyt ciężką nogę.
Tak przynajmniej wynika z "Rankingu miast przyjaznych kierowcom" stworzonego przez serwis oponeo.pl, który wziął pod lupę 19 najbardziej zaludnionych polskich miast, a następnie podzielił je na dwie kategorie - powyżej i poniżej 300 tys. mieszkańców (minimum 180 tys. mieszkańców). Stolica Podlasia oczywiście znalazła się w tej drugiej grupie razem z dziewięcioma innymi konkurentami.
Co brano pod uwagę przy konstruowaniu rankingu? M.in. to, jak szybko można się w danym mieście poruszać (zebrane dane pochodziły z systemu Yanosik). Białystok w tej klasyfikacji nie jest orłem. Średnia prędkość jazdy po centrum wynosi bowiem w naszym mieście 28 km/h, co stawia je w grupie mniej zaludnionej na 5. miejscu (najgorszy wynik miały Rzeszów i Radom - 26 km/h, a najlepszy Katowice - 34 km/h).
Jeszcze gorzej największe miasto w północno-wschodniej Polsce wypada w klasyfikacji, w której wyłączono wyniki osiągane w centrum, a skupiono się tylko na prędkościach uzyskiwanych poza nim. Białystok z wynikiem 42 km/h - razem z Rzeszowem - znalazł się na samym końcu. A przecież mówimy w dużej mierze o strefach, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi nawet więcej niż standardowe 50 km/h (na wszelkiego rodzaju obwodnicach jest to zazwyczaj 70 km/h). Dla porównania wynik Częstochowy to 57 km/h.
Na plus parkowanie
Jeżeli chodzi o kolizyjność, to tu nasze miasto znajduje się w środku stawki. Liczba kolizji zgłoszonych w systemie Yanosik na 1000 mieszkańców oscyluje na poziomie 7,7. Najlepiej jest w Kielcach (6,1), a najgorzej w Katowicach (16,3). Oczywiście cały czas mówimy o grupie w przedziale 180-300 tys. mieszkańców.
Ponadto przy tworzeniu rankingu brano pod uwagę stawki za OC, cenę paliwa, koszt wymiany opon, a także parkingi. I właśnie w tym ostatnim aspekcie Białystok wypadł najlepiej. Średnia opłata za postój na podstawie pierwszej, drugiej i trzeciej godziny wynosi w stolicy Podlasia 1,80 zł. Z miast, które takowe zapłaty pobierają to najlepszy wynik. Poza zasięgiem jest jedynie Sosnowiec, gdzie płatnych stref parkowania nie ma w ogóle.
W ostatecznym zestawieniu Białystok uplasował się na lokacie numer 7. Jak dokładnie wygląda klasyfikacja? A no tak:
1. Kielce - 44 pkt.
2. Sosnowiec - 42 pkt.
3. Radom - 40 pkt.
4. Gliwice - 39 pkt.
5. Częstochowa - 38 pkt.
6. Rzeszów - 34 pkt.
7. Białystok - 33 pkt.
8. Katowice - 29 pkt.
9. Gdynia - 26 pkt.
10. Toruń - 26 pkt.
rafal.zuk@bialystokonline.pl