Forma jest, lecz brakuje skuteczności i szczęścia
Po 3 kolejkach sezonu 2022/2023 Jagiellonia ma na koncie 3 oczka. Nie jest to dorobek, którym można się szczycić - ba, średnia 1 pkt/mecz nie gwarantuje nawet pozostania w lidze - jednak, gdy spojrzymy na samą boiskową postawę zespołu, to Duma Podlasia, biorąc pod uwagę 3 serie zmagań, jest jak na razie jedną z najlepiej grających drużyn w Ekstraklasie. Miejsce w TOP 5, jeżeli chodzi o wymianę podań, kreowanie akcji czy łatwość w rozwijaniu ataków, spokojnie Dumie Podlasia się należy.
Oczywiście najważniejsze są punkty, ale trudno wyobrazić sobie sytuację, by tak grająca Jaga w dalszej perspektywie nadal miała problem z ich zdobywaniem. Marc Gual i Jesus Imaz to piłkarze, jak na nasze ekstraklasowe standardy, o bardzo wysokiej klasie i pewne jest, że wiecznie wybornych okazji, tak jak to miało miejsce w Szczecinie, marnować nie będą. Mecz z Portowcami okazał się po prostu pechowy. Mimo mnóstwa sytuacji piłka wpaść do siatki nie chciała, a dodatkowo świetnie dysponowany był akurat bramkarz gospodarzy - Dante Stipica.
Również w domowym starciu z Widzewem Żółto-Czerwonym fart nie sprzyjał. Przecież przez 60 minut rywalizacji to białostoczanie byli stroną przeważającą, a później fenomenalne uderzenie z rzutu wolnego, którego już najpewniej nigdy nie powtórzy, oddał Bartłomiej Pawłowski, co podopiecznych Macieja Stolarczyka ewidentnie podłamało.
Kłopoty z kontuzjami się nie kończą
Jagiellonię w początkowej fazie tego sezonu nareszcie da się oglądać. Widać, że drużyna nie liczy na szczęście, tylko gra swoje i stara się przeciwnika zdominować. Białostoccy kibice mają zatem powody do optymizmu. Jeśli tylko zespół nadal będzie prezentować taką dyspozycję i dopisze zdrowie, to klub ze stolicy Podlasia prędzej czy później wykona marsz w górę tabeli.
No właśnie, zdrowie. Jeżeli dopatrywać się problemów, to właśnie na tym polu. Przez kilka ostatnich tygodni urazy leczyli m.in. Taras Romanczuk, Juan Camara, Bojan Nastić czy Miłosz Matysik. Gdy większość tych zawodników nareszcie doszła do siebie, to pojawiły się kolejne kontuzje. W starciu z Pogonią nabawili się ich Michał Pazdan oraz Israel Puerto. Na razie nikt z białostockiego klubu nie poinformował, jak długa przerwa w grze czeka wymienionych stoperów, ale wszystko wskazuje na to, że pauza do krótkich należeć nie będzie i w meczach z Radomiakiem czy Rakowem Maciej Stolarczyk nie skorzysta z usług swych obrońców.
rafal.zuk@bialystokonline.pl