Fatum z Gdańska
Chyba nie ma drugiej takiej drużyny w Lotto Ekstraklasie, która nie leży Jagiellonii tak bardzo, jak Lechia Gdańsk. Ostatnie mecze pomiędzy Dumą Podlasia a Lechistami wyglądały bowiem następująco:
- Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 3:3 (18.09.17 r.),
- Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 4:0 (17.05.17 r.),
- Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 3:0 (12.02.17 r.),
- Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:1 (21.08.16 r.),
- Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 5:1 (06.03.16 r.),
- Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3 (02.10.15 r.).
Pięć porażek z rzędu (najczęściej wysokich), a później remis. Remis, który również można tratować jako klęskę, bo jeszcze kilkadziesiąt sekund przed końcem ostatniego pojedynku z Lechią Jagiellonia prowadziła 3:2. Gol zdobyty w 93. minucie przez Marco Paixao sprawił, że szansa przełamania złej passy została zaprzepaszczona, a kat Żółto-Czerwonych - 33-letni Portugalczyk - dorzucił do worka z napisem "bramki strzelone Jagiellonii" kolejne trafienie.
Jak nie teraz, to kiedy?
Przed najbliższym pojedynkiem z Lechią można być jednak optymistą. Gdańszczanie w tym sezonie są zaledwie cieniem drużyny z poprzednich rozgrywek i na siedem kolejek przed podziałem tabeli, pałętają się bliżej rejonów zagrożonych spadkiem, niż miejsca premiowanego grą w grupie mistrzowskiej.
O ile do ofensywy Lechii trudno się przyczepić (zaledwie jeden strzelony gol mniej niż Jagiellonia), to już forma linii obronnej woła o pomstę do nieba. Dusan Kuciak musiał wyciągać piłkę z własnej siatki trzydzieści sześć razy, co jest piątym najgorszym wynikiem w całej ligowej stawce.
Poważne osłabienia po obu stronach barykady
Domowa rywalizacja z Lechią, która w tym sezonie na wyjazdach wygrała zaledwie trzykrotnie, odbędzie się bez udziału Bartosza Kwietnia. Defensywny pomocnik Jagi w jednej z ostatniej akcji poprzedniego meczu doznał groźnej kontuzji (zerwania mięśnia półbłoniastego), która wyklucza go z gry na około miesiąc.
Także Lechiści przyjadą do stolicy Podlasia mocno osłabieni. W ekipie gości zabraknie Rafała Wolskiego, który zerwał więzadło krzyżowe przednie. Uraz ten eliminuje 25-letniego pomocnika nie tylko z występów w trwających rozgrywkach, ale także z walki o miejsce w polskiej kadrze na rosyjski mundial.
Spotkanie pomiędzy Jagiellonią a Lechią poprowadzi Tomasz Musiał. Pierwszy gwizdek arbitra rozbrzmi w piątek o godz. 20.30.
rafal.zuk@bialystokonline.pl